Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Głowacki: Musimy jeszcze dużo przejść [wywiad]

Redakcja
- Ta drużyna dużo musi jeszcze przejść, aby móc cieszyć się z kolejnego tytułu. Obecny sezon kosztuje nas wiele zdrowia psychicznego, ale i uczy pokory - powiedział Arkadiusz Głowacki, kapitan Wisły Kraków.

Przed rundą wiosenną mieliście sporo punktów przewagi nad rywalami. Dzisiaj sytuacja nie wygląda już tak kolorowo.

- Spodziewaliśmy się że będzie trudno, ale wierzyliśmy, że uda nam się przewagę utrzymać. W tym momencie sytuacja bardzo się dla nas zmieniła i nie jest łatwo. Trzy ostatnie mecze mówiąc delikatnie będą bardzo niewygodne. Myśląc o mistrzostwie musimy je wygrywać. Realizację planu rozpoczniemy od najbliższego meczu z Legią. W Warszawie wiodło nam się różnie, ale jedziemy tam żeby wygrać.

Wciąż jesteście liderem. To wy rozdajecie karty.

- Zdajemy sobie sprawę, że wszystko w naszych rękach i nogach, ale wiemy też ,że przeciwnik, który czuje, iż dogania rywala, wierzy z całych sił, że uda mu się odrobić straty. Wiemy, że w tym momencie nie musimy się na nikogo oglądać. Pytanie tylko, czy uda nam się przewagę utrzymać, a nawet powiększyć. Pytanie, czy będziemy potrafili wygrać trzy ostatnie spotkania.

Na to pytanie sami musicie odpowiedzieć, najlepiej na boisku.

- Ta drużyna dużo musi jeszcze przejść, aby móc cieszyć się z kolejnego tytułu. Obecny sezon kosztuje nas wiele zdrowia psychicznego, ale i uczy pokory. To są te momenty, które hartują drużynę. Jeśli udawało nam się wcześniej wychodzić z różnych opresji, to tylko dlatego, że drużyna pokazywała charakter. Mam nadzieję, że nie inaczej będzie teraz. Jesteśmy zespołem, który wie o co walczy, a trudności które wciąż są przed nami mamy zamiar przezwyciężyć.

Zgadza się pan, że Wisła nie płynie po tytuł, tylko dryfuje?

- Jeśli tak to wygląda, to życzyłbym sobie żebyśmy "dodryfowali" do końca sezonu na pierwszym miejscu.

Jeżeli to się uda, będziecie uważać, że zasłużyliście na tytuł?

- Wygrywa ten, kto w całym sezonie uzbiera najwięcej punktów. Taki jest regulamin.

Przed wami spotkanie z Legią, od którego zależą dalsze losy obu zespołów. Wygrana jednej ze stron, to nadzieja na dalszą walkę o najwyższe cele, natomiast przegrana może je pogrzebać.

- To będzie spotkanie, w którym jednej i drugiej drużynie będzie zależało na wygranej. To może zadecydować o tym, że będzie to otwarty i ciekawy mecz. Z drugiej jednak strony żadna ze stron nie będzie chciała pozwolić sobie na jakikolwiek błąd. Dla Legii mecz ten będzie bardzo ważny nie tylko w kontekście dalszych nadziei na mistrzowski tytuł, ale również w kontekście zajęcia miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach. Legia znajduje się aktualnie na miejscu czwartym i zależy im na wygranej równie mocno jak nam.

Jaki to jest sezon dla Wisły?

- Bardzo trudny. Po porażce w pucharach cały czas staramy sie udowadniać, że potrafimy wygrywać, i że możemy wygrywać. Zdarzają nam się słabsze momenty, okresy, kiedy nie potrafimy zwyciężać i zdobywać punktów. Wtedy naprawdę jest ciężko. Za każdym razem udawało się jakoś tę drużynę pozbierać i wygrywać kolejne spotkania. W wielu meczach nie gramy, tak jak sami byśmy sobie tego życzyli, ale liczą punkty. Na razie jesteśmy na czele, więc trudno żebym narzekał i marudził. Wiemy, że nie jest najlepiej, ale wszytko może skończyć się optymistycznie.

Bardzo brakuje własnego podwórka? Praktycznie cały sezon gracie na wyjeździe?

- Tak naprawdę nikt o tym głośno nie mówi, ale jest to dla nas spora strata. Jak przypomnimy sobie, ile meczów przy Reymonta udało się przechylić na własną korzyść to trochę tych punktów by się uzbierało.  Ale nie oglądamy się na to, bo w tym momencie nic to nie zmieni. Punkty są nam potrzebne i teraz musimy walczyć o nie do samego końca.


Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Lotto | Baseny | Hot spoty | Mapa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto