Był jedną z najważniejszych postaci w zespole Wojciecha Stawowego, jego status nie zmienił się za rządów Albina Mikulskiego. Trenerzy cenią Arkadiusza Barana nie tylko za charakter i umiętności, ale również zdolność ekspresowej rehabilitacji po kontuzjach.
Twardy pomocnik kolejny raz oparł się lekarskim diagnozom, które w pierwotnej wersji wróżyły mu dłuższą przerwę w treningach. Skutki urazu biodra, którego nabawił się podczas jednego ze sparingów w Turcji, są już praktycznie niewyczuwalne. Wczoraj wziął nawet udział w treningu.
- Ostatnio nastąpiła znacząca poprawa, także powinienem być do dyspozycji trenera na piątkowy mecz z Górnikiem - cieszy się Arek. Przyznaje, że obawiał się znacznie gorszego scenariusza. - Byłem przerażony, kiedy to się stało. Nie mogłem podnieść nogi, myślałem, że zafunduję sobie przymusowe wakacje. Na szczęście czuję się już dobrze.
- Przywołajmy inne kiepskie wspomnienie: mecz z Górnikiem Zabrze z rundy jesiennej.
- Szczerze? Chciałbym zapomnieć to 0:3. To ciekawe, ale od chwili, gdy wrócilimy do ekstraklasy, jeszcze z nimi nie wygraliśmy. Najwyższy czas, żeby ich pokonać.
- Trzy pierwsze mecze zweryfikują nowy układ, nowego trenera, a rozkład jazdy macie diabelski: najpierw Górnik, potem Wisła Kraków i Legia...
- Cóż, nie mamy łatwego początku, ale jeśli chcemy być wysoko w tabeli, powinniśmy wygrywać. To proste.
- Pytanie miało inne tło: na ile niespodziewana zmiana trenera mogła wpłynąć na przygotowania, zachwiać równowagą i atmosferą w zespole?
- Odpowiem tak: kiedy wyjdziemy na boisko i usłyszymy pierwszy gwizdek, nie będzie już myślenia o tym, co było. Zostanie chęć zwycięstwa, determinacja i realizowanie założeń taktycznych.
- Zmienionych w porównaniu do jesieni?
- Są pewne modyfikacje w grze ofensywnej. Gramy teraz tak zwanym diamentem, ale dobrze znamy ten system. Poza tym chyba w mniejszym stopniu będziemy stosować pressing, zmienią się akcenty. Ogólnie jestem dobrej myśli, nie martwią mnie nawet wyniki sparingów. Nie graliśmy w nich źle.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?