Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Seweryn w fabularnym filmie o bohaterskim księdzu z czasów Peerelu - "Zieja"

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
W Rzymie odbyła się premiera filmu fabularnego „Zieja” w reżyserii Roberta Glińskiego o legendarnym księdzu Janie Ziei, kapelanie Szarych Szeregów i współzałożycielu Komitetu Obrony Robotników. Do polskich kin obraz trafi 13 marca.

WIDEO: Krótki wywiad

Specjalny pokaz „Zieji” odbył się w kinie Farnese w Rzymie. Na projekcję przybyli twórcy filmu – producent Włodzimierz Niderhaus, reżyser Robert Gliński i aktor Zbigniew Zamachowski – oraz przedstawiciele polskiego duchowieństwa w Wiecznym Mieście. Obecny był również polski ambasador w Watykanie – Janusz Kotański – oraz wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego – Wanda Zwinogrodzka.

Jest rok 1977. Ksiądz Jan Zieja, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników, zostaje wezwany na przesłuchanie. Rozmowy z funkcjonariuszem służby bezpieczeństwa staną się przyczynkiem do retrospektywnej wędrówki po barwnym życiu księdza, prezentacji jego niezwykłej duchowej postawy, a także opowieści o najważniejszych wydarzeniach polskiej historii XX wieku.

– Pomysł na film wyszedł od księdza Aleksandra Seniuka, rektora warszawskiego Kościoła Wizytek, gdzie ksiądz Zieja przez jakiś czas mieszkał i pracował. Gdy szkic scenariusza trafił do mnie, początkowo nie chciałem się za to zabrać. Ksiądz Zieja wydał mi się bardzo trudnym filmowym bohaterem. Był krystalicznie dobry, moralny, jak święty jakiś. Postać bez skazy – jak o tym zrobić film? Zastanawiałem się na czym oprzeć oś dramaturgiczną, jak zbudować konflikt, gdzie szukać dramatu? I nagle okazało się, że właśnie przez tę swoją pryncypialność, jeśli chodzi o zasady moralne, ksiądz Zieja był źródłem konfliktów. Na tym postanowiliśmy się oprzeć, konstruując ten film – opowiada Robert Gliński, reżyser.

Historia niezwykłego życia księdza Jana Ziei, duchownego, działacza społecznego, tłumacza, publicysty i pisarza religijnego, skupia w sobie wszystko, co najważniejsze w polskiej historii XX wieku. Był on naocznym świadkiem wojny polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej 1939 roku, Powstania Warszawskiego, a także początków Komitetu Obrony Robotników. Co najważniejsze: był nie tylko świadkiem tych wydarzeń, ale miał na nie duży wpływ.

Ksiądz Zieja pełnił posługę duszpasterską jako kapelan wojskowy podczas wojny polsko-rosyjskiej, a także kapelan Szarych Szeregów i Armii Krajowej w czasie II wojny światowej. W swojej działalności nie ulegał fasadowemu patriotyzmowi. W kazaniach głosił, że nie można zabijać nikogo, nawet wrogów, czyli Niemców, bo to zbrodnia. Chciano go nawet rozstrzelać za dezercję i defetyzm.

Gdy w latach dwudziestych XX wieku pochował samobójczynię na katolickim cmentarzu, stanął za to przed sądem biskupim. W roku 1926, ignorując istnienie granic państwowych, wyruszył na pielgrzymkę do Rzymu, bez paszportu. Dwadzieścia lat później włączył do swojej rady parafialnej kobietę. Było to zabronione - i ponownie otrzymał naganę od biskupa.

- Zieja często stawiał na szali swoje życie i wolność. Nierzadko ryzykował wszystkim, w imię wyznawanych wartości moralnych i religijnych. Jego idealistyczne, najprostsze i bezpośrednie pojmowanie dobra, miłości, wyrozumiałości dla ludzkich wad oraz niezwykły kręgosłup moralny powodowały, że często szedł pod prąd, nie tylko bieżącej sytuacji politycznej, ale i kościelnych reguł. Bezkompromisowy, wierny swoim zasadom, wyszedł bez szwanku z niezliczonych zagrożeń, nigdy nie wyrzekając się swoich przekonań – tłumaczy reżyser.

W rolę księdza Zieji wcielił się Andrzej Seweryn, którego znamy ze wspaniałych kreacji w takich dziełach, jak „Ziemia obiecana”, „Prymas” czy „Ostatnia rodzina”. Młodego głównego bohatera zagrał Mateusz Więcławek. Przesłuchującego księdza majora Grosickiego odtwarza na ekranie Zbigniew Zamachowski, którego pamiętamy z „Wielkiej majówki” czy „Trzech kolorów: Biały”. W pozostałych rolach pojawiają się: Sławomir Orzechowski (pułkownik Adamiec), Sonia Bohosiewicz (Krystyna Żelechowska), Redbad Klynstra (kapitan Szafrański) i Tadeusz Bradecki (prymas Stefan Wyszyński).

- Sceny przesłuchań wspaniale grane przez Andrzeja Seweryna i Zbigniewa Zamachowskiego mają charakter klaustrofobiczny, spokojny, skupiony na aktorze. Inscenizacja w nich jest minimalistyczna jak w malarstwie Edwarda Hoppera. Podkreśla to samotność Zieji, jego spokój i duchowość. Natomiast sceny historyczne zostały zrealizowane z dużym rozmachem inscenizacyjnym i ekspresją – dodaje reżyser.

„Zieja” trafi do kin 13 marca. Dystrybutorem jest Telewizja Polska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Andrzej Seweryn w fabularnym filmie o bohaterskim księdzu z czasów Peerelu - "Zieja" - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto