"Wawelskie Smoki" coraz groźniejsze<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b>

Przed meczem z Pogonią Ruda Śląska trener koszykarzy Wisły Śnieżki, Ryszard Żmuda z respektem wypowiadał się rywalu. Jak się okazało, to Wisła była zespołem lepszym. Krakowianie rozegrali w Rudzie Śląskiej bardzo dobre spotkanie, wygrywają wysoko, 99:81.

"Wawelskie Smoki" szczególnie dobrze radziły sobie z rzutami za trzy punkty. 58-procentowa skuteczność w tym elemencie gry okazała się niezwykle istotna. - Ta skuteczność była wynikiem dużej koncentracji przed tym spotkaniem - mówi Ryszard Żmuda. - Podeszliśmy bardzo poważnie do meczu z Pogonią i to zaprocentowało. W dwóch pierwszych kwartach zagraliśmy bardzo dobrze w obronie. Odcieliśmy od rzutów Morawca i Frankowskiego, na co rywale nie potrafili odpowiedzieć.

Wisła w tym meczu popełniła 32 faule. Agresywna obrona była jednak wpisana w scenariusz tej potyczki i okazała się skuteczną receptą na wywalczenie zwycięstwa. W dodatku w ważnym momencie dobrze zaczął grać Kuzian, który przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu. - Dla mnie najważniejsze jest, żeby po problemach zdrowotnych Marcin powoli dochodził do swojej normalnej, wysokiej dyspozycji - mówi trener Żmuda. - Myślę, że w czwartej kwarcie pokazał już dobry, skuteczny basket.

Dzięki dobrym dla Wisły wynikom w innych spotkaniach, przed krakowskim zespołem otworzyła się szansa na wyższe miejsce w tabeli przed końcem sezonu zasadniczego. Trener Ryszard Żmuda nie kryje, że interesuje go nawet trzecie miejsce. - Zdajemy sobie sprawę, że przed nami trudne mecze. Układ jest jednak taki, że możemy na to trzecie miejsce wskoczyć. Dlatego postaramy się powalczyć w najbliższych spotkaniach. Później będzie przerwa przed play offami. Razem z trenerem Rozworą mamy przygotowany plan pracy na ten okres. Będziemy się starali poprawić jak najwięcej elementów gry. Na pewno w tej lidze sporo zespołów ma wysokie aspiracje. My jednak również z nich nie rezygnujemy.