"Rota" a cappella

W przeddzień Święta Niepodległości ponad 40 osób otrzymało w Małopolsce akty nadania obywatelstwa RP, było nieco emocji, hymn narodowy wspólnie odśpiewany przez zebranych i lampka szampana. Były łzy wzruszenia, głównie u repatriantów, którzy przybyli do Polski zza wschodniej granicy i radość najmłodszych. Była Rota odśpiewana a cappella przez repatriantkę zza Buga. Nowych obywateli podzielić można na dwie grupy - osoby polskiego pochodzenia (tych było najwięcej) oraz obcokrajowców, dla których Polska stała się życiowym wyborem. Tu najczęściej o obywatelstwo starali się młodzi ludzie. - Umnie związek z Polską zaczął się kilka lat temu, od decyzji, że pojadę tu na studia, na architekturę - mówi Kingsley Enosakhare Aimufua z Nigerii. - Politechnika Krakowska ma w świecie znakomitą opinię. Na studiach poznałem żonę, pochodzącą w Nowego Sącza. Mamy syna Dawida. W przyszłym roku zacznie naukę w szkole. W Polsce, od urodzenia mieszkała Wissam Attar, nazywana przez przyjaciół i kolegów z pracy Magdą. - Mój ojciec był Algierczykiem, matka Greczynką. Spotkali się tutaj i dla mnie Polska była zawsze ojczyzną - choć, owszem, mam pewne związki z Grecją i grecką rodziną mamy. Ojciec nie żyje i chyba po jego śmierci ostatecznie zdecydowałam się na to, by poprosić o polskie obywatelstwo - mówi Wissam. Obywatelstwo polskie w tym roku otrzymali też m.in. Vijay Nachankar z Indii i Ramon Espinosa-Varona z Kuby.

Wśród nowych Polaków innej narodowości było w tym roku dwoje doktorantów UJ i spora liczba absolwentów krakowskich uczelni. Spośród nowych obywateli szczycących się polskim pochodzeniem, zauważyć trzeba znakomitego aktora i pieśniarza Przemysława Brannego rodem z Zaolzia, któr y po latach sukcesów scenicznych w Polsce postanowił uregulować swoje sprawy, Andrzeja B. Kupczyńskiego ze Szwecji, czy Stanisława Fugasa i Katarzynę Zielińską z Austrii...