MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

"Labirynt Fauna" to jeden z najwybitniejszych filmów ostatnich czasów. Ale nie polecam go widzom o słabych nerwach. Może się przyśnić

MAGDA HUZARSKA-SZUMIEC
Pale Man to jeden z najważniejszych mieszkańców labiryntu  fot. Archiwum
Pale Man to jeden z najważniejszych mieszkańców labiryntu fot. Archiwum
Jest niewiele filmów, które mogą przyśnić się nocą. Jest niewiele kinowych obrazów, które wracają do nas ze zdwojoną siłą i które pozostają w głowie na długo.

Jest niewiele filmów, które mogą przyśnić się nocą. Jest niewiele kinowych obrazów, które wracają do nas ze zdwojoną siłą i które pozostają w głowie na długo. Mnie wczorajszej nocy przyśnił się Faun, całkiem podobny do tego, którego widziałam poprzedniego wieczoru w kinie. I już choćby to świadczy o tym, jakie wrażenie zrobił na mnie "Labirynt Fauna" - okrutna baśń reżysera Guillermo del Toro, która zasłużenie zdobyła Złotą Żabę na Festiwalu Camerimage.

Dwa światy Ofelii
Film jest historią 12-letniej Ofelii, rozgrywającą się w czasach dyktatury Franco. Dziewczynka przyjeżdża wraz z matką do jej nowego męża. Jest nim psychopatyczny dowódca faszystów, który ściga ukrywających się w hiszpańskich lasach partyzantów. Jego kwatera mieści się w pobliżu starego zrujnowanego labiryntu. Miejsce to szybko staje się ulubioną kryjówką dziewczynki, która nie mogąc poradzić sobie z samotnością i brutalnością otaczającej rzeczywistości, wymyśla swój własny, wyimaginowany świat. Jest on pełen fantastycznych stworów i tajemniczych miejsc, w których rządzi tytułowy Faun. To przedziwny twór o kończynach przypominających konary drzewa, który wcale nie jest dobrym, baśniowym duchem, choć jego okrucieństwo jest niczym przy perwersyjnym, wręcz sadystycznym usposobieniu ojczyma Ofelii.

W labiryncie
- Faszyzm jest przede wszystkim formą perwersyjnej niewinności, a więc i dzieciństwa. Według mnie faszyzm prowadzi do śmierci duszy, ponieważ zmusza do dokonywania bolesnych wyborów i pozostawia niezatarty ślad w sercach tych, którzy go przeżyli. Dlatego też prawdziwym "potworem" w tym filmie jest kapitan Vidal, którego gra Sergi López -- bardzo rzeczywistym potworem w porównaniu z tymi, które czają się w labiryncie. Faszyzm zjada cię, kawałek po kawałku, nie zawsze fizycznie, ale z pewnością psychicznie - twierdzi reżyser. Filmowy świat del Toro zainspirowany został głównie przez hiszpańskie malarstwo, obrazy Goyi, takie jak ten przedstawiający Saturna pożerającego swojego syna. Dzięki niemu stworzono postać Pale Mana, jednego z najważniejszych mieszkańców labiryntu, który patrzy na świat oczami umieszczonymi na dłoniach.

Zabłąkani w baśni
- Atmosferę całego filmu zaczerpnąłem jednak głównie z prac rysownika Arthura Rackhama. Próbowałem nawiązać do perwersyjności i seksualności, cechujących jego twórczość. Fabuły bajek opowiadają albo o powrocie do łona (nieba lub domu), albo o wędrówce po świecie i walce ze smokiem. Wszyscy jesteśmy dziećmi błąkającymi się po swoich własnych bajkach - mówi twórca, którego film można odczytać na wielu płaszczyznach. Jednak niezależnie od tego, czy odnajdziemy w nim filozoficzne, psychoanalityczne czy historiozoficzne skojarzenia, to i tak najbardziej jego fantastyczne obrazy będą oddziaływać na nasze emocje. I ostrzegam, że naprawdę mogą się przyśnić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Labirynt Fauna" to jeden z najwybitniejszych filmów ostatnich czasów. Ale nie polecam go widzom o słabych nerwach. Może się przyśnić - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto