Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akt oskarżenia przeciwko byłemu prokuratorowi Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
- Mam satysfakcję, że po 40 latach sprawiedliwość dosięgła jednego z moich prześladowców - mówi 75-letni dziś Marian Stach.
- Mam satysfakcję, że po 40 latach sprawiedliwość dosięgła jednego z moich prześladowców - mówi 75-letni dziś Marian Stach. Anna Kaczmarz
Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie skierowała do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Lublinie akt oskarżenia przeciwko byłemu prokuratorowi Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie Eugeniuszowi M., któremu zarzucono, że w okresie od sierpnia do listopada 1982 roku w Krakowie bezprawnie pozbawił wolności Mariana Stacha za działalność opozycyjną.

Prokurator przypisał Marianowi Stachowi „sporządzanie, przechowywanie i kolportowanie pism zawierających fałszywe wiadomości mogące osłabić gotowość obronną PRL”, podczas gdy działania pokrzywdzonego nie stanowiły przestępstwa.

- Mam satysfakcję, że po 40 latach sprawiedliwość dosięgła jednego z moich prześladowców - mówi 75-letni dziś Marian Stach. Wspomina trudne trzy lata za kratkami, bo taki wyrok wtedy dostał za swoją działalność.

- W krakowskim areszcie Montelupich byłem w celi z późniejszym dziennikarzem telewizyjnym nieżyjącym już Janem Rojkiem oraz choćby z innym działaczem opozycji Stanisławem Handzlikiem. Część kary odbyłem w więzieniu W Strzelinie pod Wrocławiem - wspomina. Czy wybiera się na proces oskarżonego prokuratora? - Jeśli zdrowie pozwoli, bo w moim wieku bywają gorsze i lepsze dni- nie kryje.

W śledztwie ustalono, iż pokrzywdzony, będący wówczas pracownikiem jednego z zakładów w Nowej Hucie oraz członkiem Konfederacji Polski Niepodległej i podziemnych struktur NSZZ Solidarność został w dniu 6 sierpnia 1982 roku zatrzymany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w Krakowie w związku z tym, że rozpowszechniał ulotki oraz wydawnictwa bezdebitowe o treści zawierającej „nieprawdziwe wiadomości mogące osłabić gotowość obronną PRL”. W toku przeszukania w jego miejscu zamieszkania ujawniono ulotki, plakaty oraz wydawnictwa Regionalnej Komisji Wykonawczej „Solidarność Małopolska”. Zatrzymany po przesłuchaniu został tymczasowo aresztowany na mocy decyzji Eugeniusza M. prokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie.

W rzeczywistości wskazane ulotki oraz pozostałe wydawnictwa zawierały wyłącznie opis realiów stanu wojennego w Polsce i były wyrazem sprzeciwu pokrzywdzonego wobec sytuacji panującej w tym okresie w kraju, nie prezentowały natomiast fałszywych informacji mogących osłabić gotowość obronną państwa. Działanie pokrzywdzonego, który rozpowszechniał opisane materiały nie stanowiło zatem przestępstwa, nawet przy uwzględnieniu obowiązujących wówczas przepisów prawa karnego oraz reżimu prawnego stanu wojennego.

Zastosowanie wobec niego izolacyjnego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania było działaniem bezprawnym i stanowiło akt represji.

Co zrobić z żywą choinką po świętach?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Akt oskarżenia przeciwko byłemu prokuratorowi Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto