Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akademii Sztuk Pięknych brakuje pieniędzy na remont budynku przy ul. Syrokomli

Aleksandra Suława
Plan był taki: W 2019 roku studenci wydziałów Architektury Wnętrz i Grafiki wprowadzają się do wyremontowanej siedziby przy ul. Syrokomli. Jednak, aby go zrealizować akademii brakuje 22 mln złotych.

Remont budynku przy ul. Syrokomli, miał być jednym ze sposobów na uczczenie jubileuszu 200-lecia krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Tą nietypową formę obchodów podyktowały kwestie praktyczne. Wydziały Architektury Wnętrz i Grafiki muszą jak najszybciej wyprowadzić się z dotychczasowej siedziby przy ul. Humberta, która nie spełnia wymogów przeciwpożarowych i BHP, a zgodę na jej użytkowanie wydano tylko warunkowo.

Dlatego akademia w 2015 roku, za kwotę 8 mln zł, zakupiła od miasta budynek przy ul. Syrokomli, będący niegdyś siedzibą Szkoły Przemysłowej Żeńskiej.

Gmach wymaga jednak remontu, który podzielono na trzy etapy. Pierwszy, kosztujący 2 mln zł, obejmujący wymianę i wzmocnienie stropów, dobiegł już końca. Drugi, polegający na termomodernizacji budynku, wymianie instalacji i montażu nowoczesnej wentylacji, właśnie trwa. Jednak data jego zakończenia (pierwotnie miał to być 2019), tak jak i planowana rozbudowa budynku, stanęły pod znakiem zapytania.
Powodem jest brak funduszy.

- Cały remont ma kosztować 28 milionów. Na dzień dzisiejszy, od wyremontowanego i w pełni urządzonego budynku dzielą nas 22 miliony – mówi Beata Gibała-Kapecka, dziekan Wydziału Architektury Wnętrz.

- Pewnie można by było zrealizować te inwestycję za mniejszą kwotę, ale zależy nam, żeby bezpieczeństwo studentów i warunki do pracy, były jak najlepsze. - Nie chcemy wchodzić do budynku, który będzie tylko zaadaptowany tylko „z wierzchu”. Planujemy wymianę instalacji, zamontowanie wind, a także sprawienie, by był dostępny dla osób niepełnosprawnych - dodaje rektor ASP Stanisław Tabisz.

Uczelnia szuka więc brakujących milionów w ministerstwie kultury. - Jesteśmy placówką publiczną, nie zarabiamy pieniędzy, więc wszystko w rękach polityków – mówi rektor uczelni, prof. Stanisław Tabisz. - Rozmawiamy z władzami, będziemy składać wnioski o dofinansowania, jeśli tylko zostaną rozpisane stosowne konkursy, ale wiemy, że takich uczelni i podobnych przypadków jest wiele.

Trudno mówić, by uczelnia była zaskoczona, obecną sytuacją finansową. Jak mówi rzecznik akademii, Magdalena Litewka, nabywając budynek przy Syrokomli, placówka liczyła się, z tym, że czeka ją żmudny proces pozyskiwania funduszy na jego remont. - Priorytetem, absolutną koniecznością, było dla nas znalezienie nowej siedziby dla wydziałów, które przy Humberta już dłużej nie mogą funkcjonować – mówi Litewka.

- Jeśli nie uda nam się rozbudować gmachu, dokonamy przeniesienia wydziałów z dawnej siedziby, na zasadzie „jeden do jeden”, tak szybko, jak będzie to możliwe. Nie będzie zapowiadanych 5 tys. metrów kwadratowych, które mieliśmy osiągnąć dzięki rozbudowie, ale będą komfortowe, spełniające normy bezpieczeństwa sale do nauki.

Szybko czyli kiedy? Przy braku finansowych konkretów, trudno o wyznaczenie daty, jednak Gibała-Kapecka, mówi o roku 2020. - Codziennie zaklinam rzeczywistość i mówię sobie, że to ostateczna data – deklaruje.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program, odc. 17

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto