Wiernie służył rolnikom, rzemieślnikom i bankowcom. Świetnie czuł się zarówno na gładkich, miejskich asfaltach, jak również wertepach. Nie straszne mu były kamieniste dukty, powybijane polne drogi i piach pustyni. Wjechał wszędzie. I był wszechstronny. Choć minęło ponad 60 lat od debiutu „czwórki” Renault nie porzuca myśli o swoim ukochanym dziecku. Czy uda mu się zamienić go w powietrzny obiekt pożądania?
Po raz pierwszy pięciodrzwiową „czwórkę” - w wersji Luxe - zaprezentowano w świetle jupiterów podczas paryskiego Salon de l’Automobile. Był rok 1961. Od tego momentu Renault 4 podbił serca milionów, dla wielu stając się początkiem cudownej przygody z motoryzacją.
Renault 4 potrafił latać?
Choć kultowa „czwórka” dysponowała różnymi mocami, to jednak takiej nie posiadała. Za to jej futurystyczny następca - AIR4 - da radę, oczywiście pod warunkiem, że powstanie.
Dzieło niezwykłej wyobraźni Patrice’a Meignana, dyrektora generalnego i założyciela TheArsenale, to wizja tego, co za chwil parę może stać się z Renault 4. Na razie jednak to futurystyczny show car.
- Po 25 latach poszukiwań i badań doszliśmy do wniosku, że ikony kultury motoryzacyjnej są ponadczasowe, zarówno na ziemi, jak i w przestworzach. Od 60 lat Renault 4 jest użytkowane przez zwykłych ludzi, którzy czynią ten samochód niezwykłym. To auto, które jest symbolem przygody: proste, praktyczne, użyteczne i w równym stopniu nowoczesne, co retro. Jego wyjątkowość stała się inspiracją dla mnie i moich pracowników - zapewniał Patrice Meignan.
Dlaczego podjął się stworzenia latającej „4”? Bo sprawiło mu to dużo przyjemności, a jednocześnie dzięki AIR4 by TheArsenale Renault 4 może „wyruszyć na spotkanie jednej z największych przygód w swojej historii”. I tak oto kultowy francuski samochód pozbawiony został kół, a w ich miejscu znalazły się cztery śmigła.
Czym jest AIR4?
Samochodem, samolotem, a może śmigłowcem? Najbardziej przypomina potężnego drona, na którego grzbiecie przysiadła na chwilę „4”.
- AIR4 jest symbolem niezależności i wolności, odpowiedzią na coraz większy tłok na drogach, sposobem na wyjście ze ślepego zaułka, do którego zmierzamy, i na podbój wolnej przestrzeni nad naszymi głowami. AIR4 udowadnia, że to przestworza są drogą przyszłości- nie ukrywają w Renault.
Jednocześnie szef TheArsenale zapewnia, że choć w projekcie zachowano kształty i wymiary historycznego Renault 4, to cała konstrukcja - wykonana z włókna węglowego - jest supernowoczesna. I lata!
Jak to możliwe? - AIR4 jest zasilany z akumulatorów litowo-polimerowych o pojemności 22 000 Ah i łącznej mocy niemal 45 000 mAh. Jego maksymalna prędkość w locie poziomym wynosi 26 m/s przy normalnym nachyleniu w trakcie lotu wynoszącym 45°. Nachylenie to można zwiększyć maksymalnie do 70° - wyjaśnia szef studia projektowego. Showcar może latać do wysokości 700 m. Prędkość wznoszenia przy starcie, wynoszącą pierwotnie 14 m/s, ograniczono ze względów bezpieczeństwa do 4 m/s.
Właściciel TheArsenale mocno też podkreśla, że AIR4 został „wymyślony, zaprojektowany, opracowany i zmontowany w całości we Francji”.
- Całe życie poświęciłem pasji do motoryzacji. Nieustannie też zgłębiam każdy aspekt świata w ruchu - zapewnia Patrice Meignan. Jego dzieło, choć już minęły największe uroczystości z okazji 60 rocznicy wprowadzenia na rynek Renault 4, można zobaczyć w samym sercu stolicy Francji, czyli w paryskim Atelier Renault na Polach Elizejskich.
AIR4 - przyszłością Renault?
Tak odświeżoną ikonę Renault wielu miłośników motoryzacji, oczywiście o odpowiednio zasobnych portfelach, bardzo chętnie zaparkowałoby na swoim lądowisku.
Czy jednak tak będzie wyglądał samochód przyszłości francuskiego koncernu? Czy futurystyczna „czwórka” podbije podniebne autostrady świata? O tym pewnie wkrótce się przekonamy?
Jedno jest pewne AIR4 to piękne zwieńczenie - i to w wielkim stylu - obchodów 60-lecia wyruszenia pierwszych „czwórek” na drogi świata. Być może wyniesie też Renault w przestworza!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?