MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Aeroklub zniknie z Krakowa?

Marta Paluch
Tereny w Pobiedniku Wielkim mogą zostać sprzedane za marne grosze. Lotnicy boją się, że ich tradycja zginie FOT. LESZEK RADECKI
Tereny w Pobiedniku Wielkim mogą zostać sprzedane za marne grosze. Lotnicy boją się, że ich tradycja zginie FOT. LESZEK RADECKI
W tym roku Aeroklub Krakowski, jeden z najstarszych i największych w Polsce, obchodzi 80-lecie istnienia. Na maj zaplanowano m.in. otwarte dla publiczności zawody szybowcowe i samolotowe.

W tym roku Aeroklub Krakowski, jeden z najstarszych i największych w Polsce, obchodzi 80-lecie istnienia. Na maj zaplanowano m.in. otwarte dla publiczności zawody szybowcowe i samolotowe. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że do tego czasu tereny Aeroklubu i jego samoloty zajmie komornik. Ważnemu ośrodkowi lotnictwa sportowego grozi zupełna likwidacja.

Krakowski aeroklub powstał w 1928 roku jako drugi w Polsce. Jego piloci odnosili ogólnopolskie sukcesy - wygrywali zawody na konstruowanych przez siebie samolotach RWD. Po wojnie klub odnowił działalność: od 1952 roku działa na obecnym miejscu - w podkrakowskim Pobiedniku Wielkim. W 1977 r. krakowscy piloci wywalczyli tytuł wicemistrza świata.

Tu także trenują lotnicy z klanu Wieczorków, którzy w sumie zdobyli 96 medali na mistrzostwach świata i Europy. Obecnie Aeroklub Krakowski liczy 300 członków i należy do najlepszych w kraju. Piloci obawiają się jednak, że wydany w ubiegły czwartek wyrok sądu, doprowadzi do jego zagłady. Sąd Okręgowy w Krakowie zdecydował bowiem o wypłaceniu przez stowarzyszenie Aeroklub Krakowski odszkodowania i zadośćuczynienia pilotowi, który uległ wypadkowi w 2001 r. Suma odszkodowania i zadośćuczynienia to 790 tys. zł (wraz z odsetkami ok.1,2 mln zł) i 12 tys. zł miesięcznie dożywotniej renty.

Samolot, pilotowany przez ówczesnego dyrektora aeroklubu Janusza Cz., zahaczył przy starcie kołami o bramę wjazdową i ogrodzenie prywatnej posesji, a następnie runął na ziemię podwoziem do góry. Na miejscu zginął 29letni pilot. Drugi - Sławomir M. - złamał kręgosłup. Obie ofiary były podczas lotu pasażerami samolotu. Sąd uznał, że za wypadek winę ponosi pilotujący samolot były dyrektor Janusz Cz. Został prawomocnie skazany na cztery lata więzienia. Odszkodowanie sparaliżowanemu pilotowi ma płacić klub.

Ten jednak nie ma na to pieniędzy. - Jesteśmy stowarzyszeniem, a nie firmą. Nie mamy tak wielkich sum - mówi Mirosław Dura, prezes zarządu Aeroklubu. Lotnikom nie pozostało nic innego, jak sprzedać samoloty i liczący 150 ha teren lotniska. Maszyny są warte ok. miliona złotych. Natomiast bardzo trudno oszacować, ile pieniędzy można uzyskać ze sprzedaży lotniska. Dura tłumaczy, że cały zysk z działalności gospodarczej stowarzyszenie przeznacza na działalność statutową, m.in. sekcję modelarstwa, sekcję szybowcową, szkolenie młodych pilotów i udostępnianie kadrze narodowej swoich maszyn do treningów.

- Gdy komornik wyegzekwuje należność, cały wieloletni dorobek pilotów i pasjonatów lotnictwa przestanie istnieć - załamuje ręce. Rzecznik Aeroklubu Polskiego podkreśla natomiast, że decyzja sądu jest precedensem w historii polskiego lotnictwa. - Byłoby wielką szkodą dla całego polskiego lotnictwa, gdyby klub przestał istnieć - ubolewa Mariusz Adamski. Zadeklarował, że przypadek krakowski spowoduje zmiany w prawie.

- Chcemy, by na podobieństwo państw zachodnich pasażerowie podpisywali oświadczenia, że w razie wypadku nie będą dochodzić roszczeń - mówi. - To pozwala uniknąć sytuacji zlicytowania obiektów za bezcen. Aeroklub Polski będzie lobbował w tej sprawie w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, który przygotowuje ustawy w tym zakresie. W ULC usłyszeliśmy obietnicę, że sprawa zostanie rozpatrzona. Tymczasem lotnicy z Krakowa nie powiedzieli ostatniego słowa. - Będziemy się odwoływać od wyroku - zapowiadają.

od 7 lat
Wideo

Obchody 80. rocznicy D-Day

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto