MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

5. kolejka ekstraklasy koszykarek

Wojciech Batko
fot. Jacek Kozioł
fot. Jacek Kozioł
WISŁA CAN-PACK 81 KRAKÓW AZS POZNAŃ 51 (17:21, 18:10, 22:10, 24:10) WISŁA: Skerović 12 (1x3), Canty 11, Vilipić 11, DeForge 4, Wielebnowska 2 - Trześniewska 21 (1x3), Suez-Karni 8 (1x3), Krawiec 5, Błaszczak 4, ...

WISŁA CAN-PACK 81
KRAKÓW AZS POZNAŃ 51
(17:21, 18:10, 22:10, 24:10) WISŁA: Skerović 12 (1x3), Canty 11, Vilipić 11, DeForge 4, Wielebnowska 2 - Trześniewska 21 (1x3), Suez-Karni 8 (1x3), Krawiec 5, Błaszczak 4, Gburczyk 3 oraz Fikiel i Zając. AZS: Jarkowska 19, Waligórska 11 (1x3), Ciecierska 6, Sibora 5 (1x3), Aleliunaite 6 - Malendowicz 2, Mrozińska 2 oraz Rafałowicz, Idczak i Pamuła. Sędziowali: R. Aleksandrowicz i J. Kiełbiński. Komisarz: J. Nowak. Widzów ok. 350.

W minionej kolejce akademiczki przegrały na wyjeździe z Lotosem różnicą 12 punktów. Tym samym wczorajsze, krakowskie spotkanie była także swoistym sprawdzianem sił gdynianek i krakowianek. I po 20 minutach potyczki, ale szczególnie po pierwszej kwarcie nie brakowało zaskoczonych wśród obserwatorów. Pierwszą kwartę bowiem krakowianki przegrały, tylko dwukrotnie prowadząc - 2:0 i potem 6:4 w 3 minucie. Agresywność poznanianek, w połączeniu z niezłą wtedy skutecznością i sprawnością w defensywie spowodowały, że wiślaczki nie mogły złapać rytmu. Poza tym zupełnie "nie siedziała im ręka", ale też często zmuszane były do rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Pecha miała też np. Canty - dwukrotnie nadziewając się na "czapy" Aleliunaite i tyleż samo popełniając błąd kroków.

W kwarcie drugiej było już o tyle lepiej, że poskutkowały zmiany. Na parkiecie pojawiły się Krawiec i Suez-Karni, a pod koniec Trześniewska. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, że pani Elżbieta zagra po profesorsku i kiedy w IV kwarcie będzie schodziła z boiska, pożegnają ją oklaski na stojąco. Tak czy owak w 13 min wiślaczki wróciły na prowadzenie (24:23 po wolnym Canty), ale ASZ jeszcze się nie poddawał. I po pierwszej połowie, przy rezultacie 35:31, czekano na kolejna porcję emocji. Tylko że w kolejnych minutach potyczki krakowianki zaczęły już tylko powiększać przewagę. W ostatniej kwarcie doszło do tego, że w pewnym momencie Wisła wygrywała w tej odsłonie 24:2 (!), a te punkty poznanianki uzyskały w 31 min, bo kolejne rzucić dopiero w 38 min (Waligórska). Wtedy też krakowianki prowadziły najwyżej, bo 81:43 czyli różnicą 38 "oczek"! Tym samym AZS postawił się Wiśle, ale wytrzymał jedynie 20 minut...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto