Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

47 zielonych inwestycji, na które brakuje 200 mln zł

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Mieszkańcy chcą w Krakowie coraz więcej terenów zielonych. I choć te są w planach, to nie wiadomo, czy będą na nie środki
Mieszkańcy chcą w Krakowie coraz więcej terenów zielonych. I choć te są w planach, to nie wiadomo, czy będą na nie środki Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Zarząd Zieleni Miejskiej ma w planach aż 47 zielonych inwestycji Koszt wszystkich zadań to ponad 303 mln zł. Kłopot w tym, że ZZM na ich realizację brakuje aż 197 mln zł i nie wiadomo, kiedy większość z zadań może powstać. 25 z nich ma zapewnione przynajmniej częściowe finansowanie, ale żadne w pełni. Pozostałe 22 zadania nie mają żadnego wsparcia finansowego i są tylko na papierze.

WIDEO: Krótki wywiad

Na liście ZZM znajdują się takie inwestycje, jak rewitalizacja parku Jordana (40 mln zł), nowy park pomiędzy osiedlami Tysiąclecia i Oświecenia (5,5 mln zł), nowe parki kieszonkowe (14 mln zł) czy rewitalizacja Bulwarów Wiślanych (20 mln zł). Szczegółowa listę prezentujemy na końcu tekstu.

Parki na papierze, brakuje 200 mln zł

Przedstawienia szczegółowej polityki w zakresie terenów zielonych chcą radni, którzy zarzucają urzędnikom, że wiele zadań nie jest realizowanych. - Jest cała masa projektów w sprawie nowych parków. W ostatnich latach wskazujemy kolejne tereny do wykupu z przeznaczeniem na zieleń. Tymczasem miasto nic nie robi – uważa radny Grzegorz Stawowy (Koalicja Obywatelska).

Sam podaje dwa przykłady braku takich działań. Jeden dotyczy uchwalonego 1,5 roku temu planu dla rejonu ulicy Stelmachów. Zostały tam wyznaczone miejsca na dwa ogródki jordanowskie o powierzchni 10 i 20 ha. Drugi przykład dotyczy miejsca pod park o powierzchni 1,7 ha w rejonie ul. Oboźnej, Składowej i Łokietka, który został wyznaczony w planie miejscowym „Łobzów – rejon ulicy Wrocławskiej i Łokietka”. - W obu przypadkach nic się nie ruszyło w tej kwestii – zaznacza Stawowy.

ZZM pokazał więc, jakie inwestycje ma w planach. Urzędnicy podkreślają, że 47 pozycji z ich listy, to zadania, które mają już niezbędną dokumentację i są gotowe do realizacji. Jak tylko pojawią się na nie pieniądze. - Część zadań jest wpisanych do Wieloletniej Prognozy Finansowej. Inne realizujemy już teraz w niepełnym zakresie. Na przykład park na Zakrzówku jest podzielony na siedem etapów, a zagospodarowanie parku Duchackiego na trzy – mówi Łukasz Pawlik, wicedyrektor ZZM.

Jak jednak przyznaje, na chwilę obecną brakuje prawie 200 mln zł na realizację wszystkich zadań z ich listy. To, czy znajdą się na nie pieniądze, w dużej mierze zależy od radnych, którzy uchwalają budżet miasta. Z bieżącego budżetu ZZM na inwestycje wydano ok. 75 mln zł.

Rekordowe pieniądze na zieleń, ale i tak za mało

W roku 2019 w budżecie miasta przewidziano rekordowe pieniądze na zieleń. 158 mln zł na utrzymanie i inwestycje (w tym tworzenie nowych parków), a 42 mln na wykupy gruntów pod zieleń (z czego 30 mln zł na Wesołą i 8 mln na pierwszą część za prywatny fragment lasu Borkowskiego).

– To absolutny rekord. Nigdy gmina nie wydawała i nie inwestowała tyle w zieleń. Spokojnie rozdysponujemy te pieniądze, a mieszkańcy będą widzieć tego efekty, bo mamy bardzo mało prac projektowych, a wiele wykonawczych – mówił w styczniu podczas uchwalania budżetu Piotr Kempf, dyrektor ZZM.

Wtedy zakładano, że w tym roku rewitalizacji doczeka się park Jerzmanowskich, a z nowych powstaną m.in. park w Czyżynach czy Reduta na Prądniku Czerwonym oraz rozpoczną się prace na Zakrzówku. Udało się tylko w dwóch ostatnich przypadkach.

- Większość zadań nie jest przewidzianych na jeden rok. Jakbyśmy chcieli je zrealizować w perspektywie np. trzyletniej, to nasz budżet na obecnym poziomie spokojnie by wystarczył – zaznacza Łukasz Pawlik.

Potrzebna lista priorytetowych zadań i wykupów

Radny Stawowy zaznacza, że nie oczekuje, aby ZZM zrealizował wszystkie inwestycje w ciągu roku. - To proces na 10 lat. Nie ma tyle firm na rynku, aby zrealizować tyle zadań od razu – mówi Stawowy. Dlatego radni myślą, że być może powinna powstać lista rankingowa zielonych zadań do realizacji, np. w oparciu o analizę zapotrzebowania na urządzone tereny zielone w różnych częściach miasta. Dopiero na takiej podstawie można by ustalić kolejność urządzania parków i wykupu terenów pod zieleń.

ZZM przekonuje, że taki dokument już istnieje. To „Kierunki rozwoju i zarządzania terenami zieleni w Krakowie na lata 2019-2030” przyjęte zarządzeniem prezydenta 9 września. - Dokument powstawał kilka lat. Na jego podstawie tworzone będą nowe parki, a stare odnawiane. Założenie jest takie, że każdy ma mieć zielony teren w zasięgu 15-minutowego spaceru – mówi Łukasz Pawlik.

Gdzie są grunty pod zieleń, czyli słaba komunikacja

Największym problemem w kontekście realizacji zielonych zadań, jest brak odpowiedniej komunikacji pomiędzy ZZM a Wydziałem Skarbu UMK, który odpowiada za m.in. za ewentualne wykupy terenów pod zieleń. Jeszcze niedawno był plan, aby to ZZM zajmował się także wykupem terenów. Takie były zapisy w statucie jednostki, którym radni zajmowali się w lipcu. Część radnych miała wątpliwości co do takiego rozwiązania, a także sam dyrektor Zarządu Piotr Kempf. Ostatecznie urzędnicy wykreślili te zapisy.

- Po to wiceprezydent Andrzej Kulig proponował, żeby wykup gruntów był w kompetencji ZZM, żeby cały proces usprawnić. Jednak wobec oporu w samym ZZM pomysł ten wycofano – mówi Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców), który pomysł popierał. Jak zaznacza, mieszkańcy chcą nowych terenów zielonych, więc priorytetem powinien być wykup gruntów.

Kazimierz Walasz, ekolog i prezes Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego, zwraca uwagę, że urzędnicy wydziału skarbu nie mają świadomości, że potrzeby mieszkańców są tak duże w kwestii wykupów gruntów pod zieleń. - ZZM powinien ściśle współpracować z wydziałem skarbu w tej dziedzinie – zaznacza Walasz.

- Być może trzeba usprawnić komunikację między ZZM a wydziałem skarbu, żeby ZZM decydował o terenach do wykupu, a kwestie formalne przeprowadzał wydział skarbu. Teraz jest totalny brak komunikacji – dodaje Łukasz Maślona. - Bez odpowiedniego banku ziemi, w przyszłości terenów zielonych po prostu nam zabraknie – kwituje radny. Zwraca przy tym uwagę na ostatni przykład z rejonu ulicy Fabrycznej, gdzie mieszkańcy apelują o park kieszonkowy, a gmina, zamiast wykupić teren pod niego, to jeszcze swoje grunty zamierza sprzedać. - Tam już ponad 1200 osób podpisało petycję za nowym parkiem – podkreśla Maślona.

Łukasz Pawlik zaznacza, że w przypadku Fabrycznej decydują zapisy plany miejscowego, które w miejscu zieleni przewidują zabudowę oświatową. - To zatem kwestia odpowiednio poprowadzonego zadania, żeby zrobić np. przedszkole z dużym ogrodem. Sam park kieszonkowy jest niemożliwy. Zawsze jednak można zmienić zapisy planu w tym miejscu - dodaje.

Zbyt drogie rewitalizacje

Radny Maślona zwraca także uwagę, że sporym problemem są też zbyt wysokie koszty rewitalizacji parków w niektórych przypadkach, jak chociażby park Jordana, którego pełną rewitalizację ZZM wycenia na 40 mln zł, a na brakuje mu 21 mln. - Nie wszystko trzeba robić za tak duże pieniądze – dodaje.

Problem często dotyczy zielonych projektów z budżetu obywatelskiego. Te są tylko wstępnie szacowane, a potrzebny jest dokładny projekt. Gdy ten powstaje, zadanie bardzo często okazuje się o wiele droższe. Koronny przykład to wodny plac zabaw w parku Jordana, zwycięskie zadanie z BO 2016, które realizowane będzie dopiero w przyszłym roku. Zamiast 2,5 mln zł będzie kosztował 9,5 mln zł. - Wszystko trwało długo, a do tego rozwiązania basenowe są kosztowne. Właściwy projekt okazał się więc droższy – mówi Łukasz Pawlik.

Wybrane zadania z listy ZZM

Lista obejmuje zadania i ich planowany koszt od roku 2020 oraz brakującą kwotę od roku 2020. Poniżej wybrane przykłady:

  • rewitalizacja parku Jordana - 40 mln zł, brakuje 21 mln;
  • zagospodarowanie parku Duchackiego - 19 mln, brakuje 6,3 mln;
  • rewitalizacja parku Lotników - 15 mln zł, brakuje 8 mln zł;
  • rewitalizacja stoków Wzgórza Wawelskiego - 4,1 mln, brakuje 1,1 mln;
  • Zalew Bagry - 6 mln, brakuje 3 mln;
  • tężnia solankowa - 1,6 mln, brakuje 1,6 mln;
  • nowe parki kieszonkowe - 18 mln, brakuje 8,2 mln;
  • rewitalizacja Bulwarów Wiślanych - 20 mln, brakuje 11 mln;
  • rewitalizacja parku Kurdwanów - 10 mln, brakuje 6 mln;
  • budowa parku Dębnickiego (część C) - 5,5 mln, brakuje 5,5 mln
  • budowa parku rzecznego Wilgi - 8 mln, brakuje 8 mln;
  • park w Łagiewnikach - 5,2 mln, brakuje 5,2 mln.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 47 zielonych inwestycji, na które brakuje 200 mln zł - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto