Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

370 nauczycieli może stracić pracę

Joanna Dolna
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne) fot. Ludwik Kostus
Wielu rodziców pozostawi dzieci w przedszkolach, bo znowelizowana na początku roku ustawa o systemie oświaty zlikwidowała obowiązek szkolny dla sześciolatków. Mniej klas pierwszych oznacza redukcję nauczycielskich etatów. Sami urzędnicy przyznali, że może być ich potrzebnych w Krakowie o ok. 370 mniej.

- Nabór do przedszkoli kończy się 31 marca, teraz możemy jedynie szacować, jaki skutek przyniesie zmiana w systemie oświaty i co ostatecznie wybiorą rodzice - stwierdza Arkadiusz Boroń, wiceprezes Małopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Magistrat wyliczył, że gdyby wszystkie dzieci sześcioletnie pozostały w przedszkolach, choć zapewne tak się nie stanie, uczniów klas pierwszych będzie o połowę mniej niż w ubiegłym roku, a problem zwolnień dotknie wtedy ok. 370 nauczycieli.

- Należy przypuszczać, że część rodziców pomimo wprowadzonych zmian zapisze dzieci sześcioletnie do szkoły, a oferta miejsc w oddziałach przedszkolnych zostanie zwiększona o tzw. oddziały „zerowe” w szkołach podstawowych, w których znajdą pracę nauczyciele obecnych klas trzecich - informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu. - Zatem faktyczne skutki kadrowe, które dotkną szkoły, będą nieco mniej negatywne dla nauczycieli - dodaje.

Problem jednak jest. Dlatego 30 marca Małopolski Okręg ZNP organizuje na Uniwersytecie Pedagogicznym debatę, w której wezmą udział dyrektorzy szkół, samorządowcy, nauczyciele oraz przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej. Będą dyskutować m.in. o zagrożeniu zwolnieniami i rządowym pomyśle likwidacji gimnazjów.

Ze wstępnych szacunków ZNP wynika, że z działających w Małopolsce 2,5 tys. oddziałów klas pierwszych w nowym roku szkolnym zostanie uruchomiona zaledwie jedna trzecia.

- Zwolnienia nauczycieli, z powodu niżu demograficznego w szkołach zwykle zamykały się w liczbie 5-7 tys. osób rocznie w skali kraju. W maju będziemy mieli gigantyczną falę zwolnień. Problem może dotyczyć nawet 15 tys. pedagogów w Polsce, w naszym województwie, to 1,5 tysiąca - alarmuje Arkadiusz Boroń.

Wyjaśnia, że podwyższenie wieku szkolnego do lat siedmiu i mniejsza liczba uczniów spowoduje tzw. pusty rocznik, który przejdzie dalej przez wszystkie szczeble edukacji, aż do studiów. Może to sprawić, że z systemu edukacji zostaną wyłączeni nauczyciele, często wybitni, z długoletnim stażem. Być może dopiero po trzech latach, gdy ten rocznik opuści szkoły podstawowe, będą mogli wrócić do pracy, ale gwarancji zatrudnienia nie ma.

Dlatego ZNP apeluje do rządu i szuka rozwiązania, które pozwoli maksymalnie ograniczyć liczbę zwolnień. - Proponujemy m.in. zwiększenie finansowania, zatrudnienie „nadliczbowych” pedagogów choćby w świetlicach, albo jako nauczycieli wspomagających w licznych klasach. Lekarstwem może być także tworzenie klas z mniejszą liczbą dzieci - wymienia wiceprezes Boroń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto