Uwagi do projektu zgłasza także Rada Dzielnicy V Krowodrza. Według Piotra Klimowicza, nawet przy zachowaniu obecnego projektu, wycinka drzew nie jest konieczna. - Potężne, prawie 200-letnie dęby, które są pozostałością po dawnym ogrodzie, po przebudowie nadal zostają na terenie zieleńca - podkreśla przewodniczący Rady Dzielnicy Krowodrza. - Nie będą przeszkadzać w ruchu drogowym, więc nie widzę powodu, aby się ich pozbywać. To kolejny dowód na dziwną tendencję w naszym mieście do wycinania i pozbywania się tak cennej przyrody - dodaje Klimowicz.
Urzędnicy z ZIKiT są zaskoczeni zastrzeżeniami mieszkańców. - Przecież chcemy rozbudować ciąg komunikacyjny, by się lepiej jeździło - mówi Michał Pyclik. ZIKiT zaplanował tam m.in.budowę trzeciego pasa ruchu dla autobusów, rozbudowę skrzyżowań, przebudowę chodników i odwodnienie.
Pyclik, pytany o wycinkę drzew, zapewnia, że projekt przebudowy nie jest jeszcze ostateczny. Trwają uzgodnienia w tej sprawie. - Nigdy nie zakładaliśmy wycinki takiej liczby drzew. Była mowa najwyżej o wycięciu 30. A i to nie jest pewne - podkreśla Pyclik. I dodaje, że nie było mowy o usuwaniu 200-letnich drzew.
Z projektu przedstawionego mieszkańcom i radzie dzielnicy wynika jednak, że stare dęby zostały przeznaczone do wycinki.
Projektanci inwestycji zapewniają, że jeszcze się przyjrzą sprawie zieleni. - W najbliższych dniach spotkamy się z przedstawicielami ZIKIT i omówimy te kwestie - zapewnia architekt Barbara Sokalla.
- Urzędnicy, najwyraźniej, nie wszyscy zdają sobie sprawy z roli, jaką odgrywają drzewa w ekosystemie. Nie chcemy dusić się, jak na Alejach Trzech Wieszczów - dodają mieszkańcy Krowodrzy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?