2. liga. W środę Garbarnia gości Pogoń. Jakie ma atuty?

- Udany start w lidze jest zawsze bardzo ważny, bo zyskuje się pewność siebie - mówi Masiuda. - Przed sezonem w drużynie nastąpiły drastyczne zmiany, przede wszystkim pod względem liczby zawodników. Zwykle potrzeba dużo czasu, aby piłkarze się zgrali ze sobą. U nas nastąpiło to bardzo szybko. Młodzi zawodnicy i doświadczony Jakub Kowalski potrafią grać w piłkę. Dobrze się czują w Krakowie, nie potrzebowali długiego okresu na aklimatyzację w klubie.

W sobotnim meczu w Legionowie, wygranym przez Garbarnię 2:0, trener Łukasz Surma wystawił w podstawowym składzie trzech piłkarzy (Mateusza Dudę, Karola Kostrubałę i Adriana Wójcika), którzy wcześniej byli tylko rezerwowymi, a jednak przyniosło to świetny efekt.

- Nasza kadra jest wyrównana, liczy ponad 20 zawodników. Każdy może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Trener dokonuje zmian nawet po wygranym meczu. Być może dobiera piłkarzy pod kątem konkretnego rywala - mówi Masiuda.

29-latek rozpoczął szósty sezon w Garbarni. Nominalny pomocnik tym razem występuje na boisku jako środkowy obrońca. I dobrze sobie radzi w tej roli. - Wcześniej bardzo sporadycznie grałem na tej pozycji, ale musiałem się na niej odnaleźć i wykonywać to, co do mnie należy - podkreśla Masiuda.

Dodaje, że na razie nie spogląda na miejsce drużyny w tabeli: - Na to będzie jeszcze czas, na przykład pod koniec rundy jesiennej. Teraz musimy się skupić na zdobywaniu punktów.

W środę nie będzie o nie łatwo. Pogoń na wyjazdach pokazała swoją moc. Faworyzowanej Stali Rzeszów uległa tylko 2:3, a Legionovię ograła 3:1.

Jednym z graczy Pogoni jest 22-letni napastnik Maciej Firlej, który w w rundzie wiosennej ubiegłego sezony reprezentował barwy Garbarni. Rozegrał w niej sześć I-ligowych meczów. Czterokrotnie wyszedł na boisko w podstawowym składzie, ale ani razu nie pozostał na nim do ostatniej minuty. Nie strzelił bramki.

Sportowy24.pl w Małopolsce