Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

110 lat tramwaju elektrycznego w Krakowie

Redakcja
"Tramwaje krakowskich torowisk – 110 lat tramwaju elektrycznego ...
"Tramwaje krakowskich torowisk – 110 lat tramwaju elektrycznego ... Jan Graczyński
W Muzeum Inżynierii Miejskiej można od dziś oglądać wystawę poświęconą historii tramwaju elektrycznego w Krakowie.

Zobacz też: Noc Muzeów w zabytkowej zajezdni tramwajowej


Wystawa poświęcona jest m.in. wydarzeniom, które miały miejsce 16 marca 1901 roku - w tym dniu otwarto dwie pierwsze linie tramwaju elektrycznego (wąskotorowego; 900 mm). Założyła go nowoutworzona Krakowska Spółka Tramwajowa (spółka akcyjna).

Pierwszymi pasażerami nowej linii tramwajowej byli prezydent J. Friedlein i grono gości zaproszonych na uroczystość otwarcia. Linię obsługiwało 17 nowych wagonów wyprodukowanych przez Sanocką Fabrykę Wagonów oraz przyczepy przebudowane z dawnych wagonów konnych. Kolejne linie uruchomiono 25 października 1902 roku na trasach: Rynek Główny - Szewska - Podwale - Park Jordana (sezonowa), Sławkowska - Wiślna - Zwierzyniecka, Rynek Główny - Sienna - Starowiślna - Dietla. W następnych latach Krakowska Spółka Tramwajowa nie wywiązała się z obietnic budowy kolejnych linii, co doprowadziło do zatargu z Gminą Kraków. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie Encyklopedii Krakowskiej Komunikacji.

Podobnie jak wprowadzenie omnibusów konnych w 1867 roku, tramwajów konnych w 1882 roku, tak uruchomienie tramwaju elektrycznego w 1901 roku stanowiło istotny postęp w procesie unowocześniania krakowskich służb miejskich, przekładający się na wzrost jakości życia codziennego w mieście.


źródło: www.mpk.krakow.pl

- Rewolucja jest elementem ewolcji. Przypuszczam, że przeskok technologiczny i jakościowy przerastał nasze możliwości pojmowania. Jak wyglądał ten pierwszy tramwaj elektryczny można nie tylko zobaczyć, ale wyobrazić sobie dzięki tej ekspozycji. Po raz pierwszy w historii pokazujemy go w skali 1:1 - zapewnia Waldemar Brzoskwinia, jeden z twórców wystawy. - Jest to tylko fotografia, bo nie zachował się oryginał - dodaje.

Pierwszy tramwaj elektryczny miał ok. 8 m długości i mieściło się w nim 30 osób, więc w porównaniu z dotychczasowym tramwajem konnym, był to kolos na krakowskich drogach. - Osiągał prędkość rakietową z punktu widzenia mieszkańca ówczesnego miasta europejskiego, średnia wynosiła 10 km/h w centrum miasta, a w przebiegach chwilowych pomiędzy przystankami przekraczał prędkość 30 km/h. Ludzie, zupełnie nie przyzwyczajeni do tego nowego standardu, częściej wpadali pod pojazdy i dlatego był on bardzo ostro krytykowany - mówi Waldemar Brzoskwinia.


foto: Wydawnictwo Salonu Malarzy Polskich w Krakowie, 1916 r.

Sceptycznie do nowości elektrycznej podchodzili także krakowscy artyści. Wyspiańskiemu, Przybyszewskiemu i Żeleńskiemu nie podobała się wizja "okablowanego" Krakowa. Woleli, by pozostał miastem średniowiecznym. Długo spierano się także o przeciągnięcie linii elektrycznych pod Bramą Floriańską. Pojawił się nawet plan poszerzenia przejazdu w bramie, ale obrońcy tradycji i średniowiecznego dziedzictwa architektonicznego ostro się temu sprzeciwili. Drogą kompromisu obniżono powierzchnię ulicy Floriańskiej i wówczas tramwaj mógł przejechać pod bramą.

Krakowianie nie mogli się przyzwyczaić także do innej, ważnej zmiany, wynikającej z wprowdzenia tramwaju elektrycznego: nie można już było wsiąść i wysiąść z pojazdu w dowolnym punkcie miasta. - Oczywiście były przystanki, ale standardowo używanie tramwaju konnego polegało na tym, że wskakiwało się w dowolnym punkcie, dzięki stopniowi, który ciągnął się wzdłuż całego wagonu, i wyskakiwało się tam, gdzie komuś pasowało - przypomina Brzoskwinia. Tramwaj elektryczny uniemożliwił te praktyki. - Z tego punktu widzenia, tramwaj elektryczny w ogóle nie nadawał się do użytku, bo przy prędkości 30 km/h, wyskakiwanie i wskakiwanie było samobójstwem - dodaje.

Tramwaj wąskotorowy zlikwidowano w 1953 roku. Niestety, nie zachowało się po nim zbyt wiele pamiątek, nie przetrwał ani jeden z wagonów. Przetrwał natomiast blok zabudowy zaplecza, wybudowany w 1900 roku według projektu Karola Knausa, który obejmuje halę wozowni tramwajowej (w której odbywa się wystawa), warsztaty i dawną elektrownię zakładową KST. Obecnie jest to trzon Muzeum Inżynierii Miejskiej, sukcesywnie poddawany odnowie konserwatorskiej, m.in. z udziałem funduszów UE.


źródło: www.mpk.krakow.pl

Wystawę będzie można oglądać do 30 czerwca 2011 roku. Przygotował ją zespół Muzeum Inżynierii Miejskiej pod kierunkiem dr Ewy Wyki. Za opracowanie merytoryczne odpowiadali: Iwo Wachowicz i Waldemar Brzoskwinia.

W sobotę, 19 marca, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne uruchomi specjalną linię tramwajową nr 110. Linia będzie kursować z Bronowic Małych do Muzeum Inżynierii Miejskiej przy ul. Wawrzyńca i będzie obsługiwana przez jedne z najstarszych wagonów w Polsce: Gracówkę z 1912 roku i Linke Hoffman z 1925 roku. Tramwaje będą odjeżdżać co godzinę od 11.00 do 15.00 z Muzeum Inżynierii Miejskiej i od 12.00 do 16.00 z Bronowic Małych. - Wszystkich chętnych zapraszamy do przejazdu tymi wagonami. Będzie to na pewno wyśmienita okazja, żeby samemu przekonać się, jak krakowianie podróżowali 110 lat temu - zachęcają organizatorzy.

Czytaj tażke:
Rozkład jazdy Krakowskiej Linii Muzealnej


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto