Od wczoraj jest na najlepszej drodze do powtórzenia sukcesu. W spotkaniu czwartej rundy krakowianki nie dały szans ŁKS Łódź. Tym samym są już w następnym etapie rozgrywek, bo w ćwierćfinale odbywa się tylko jeden mecz.
Wczorajsze starcie dla Wisły było dobrym sprawdzianem przed czekającymi meczami z węgierskim MiZo Pecs. Sprawdzian krakowianki zdały na szóstkę. Właśnie ledwie tyle punktów pozwoliły w pierwszej kwarcie zdobyć łodziankom. Pierwszą część Wisła wygrała 34:6. Ostatecznie gospodynie rozgromiły przeciwniczki 83:54. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie "Biała Gwiazda" wyszła na prowadzenie 73:37.
- Przyjechałyśmy po naukę - stwierdziła koszykarka z Łodzi, Justyna Grabowska. Smutną minę na pomeczowej konferencji prasowej miał szkoleniowiec z Łodzi, Mirosław Trześniewski. - Początek meczu nam nie wyszedł - tłumaczył. - Zagraliśmy bez dwóch podstawowych zawodniczek. Nie znaczy to oczywiście, że z nimi byśmy wygrali - dodał.
Nietrudno odgadnąć, że w dużo lepszym nastroju był opiekun ekipy z Krakowa. - Od początku zaczęliśmy wysoko prowadzić - analizował przyczyny tak efektownego zwycięstwa. Jak powiedział, nie tylko z wysokiej skuteczności swoich koszykarek jest zadowolony. - Skuteczność była doskonała, ale w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie - wyjaśniał.
Wczorajszy mecz był również szansą pokazania się dla młodych zawodniczek z Krakowa. Zagrały Maja Vucirovic, Paulina Gajdosz i Aneta Kotnis. - To ma dla nich duże znaczenie - powiedział Fernandez. - Miały mocny wkład w zwycięstwo - dopowiedział.
Na termin półfinałowego starcia i nazwę rywala Wisła musi jeszcze czekać. Być może dalsze rozgrywki rozegrane zostaną w formule turniejowej. Wiadomo już za to kiedy rozegrany zostanie… finał. Najważniejszy mecz Pucharu Polski odbędzie się 9 marca w Gdyni.
Przed bojem z ŁKS przedstawiciele hiszpańskiego klubu z Salamanki, przekazali pieniądze na leczenie ciężko chorej młodej koszykarki Wisły, Katarzyny Szewczyk. - Dziękujemy za ten gest - powiedział po zakończeniu spotkania szef wiślackiej koszykówki Piotr Dunin-Suligostowski.
Przed koszykarkami Wisły kolejne wyzwania. Już w sobotę we własnej hali zagrają z Tęczą Leszno. To dopiero przedsmak. Już w najbliższy wtorek u siebie koszykarki z Reymonta zagrają z MiZo Pecs.
Wisła Can-Pack Kraków - ŁKS Łódź 83:54 (34:6, 12:18, 24:13, 13:17)
Sędziowali: Marcin Kowalski, Marek Bąba. Widzów: 500.
Wisla: Kobryn 20 (1x3, Fernandez 14 (2x3), Zohnova 11 (3x3), Majewska 6, Cohen 0 oraz Castro 11, Gburczyk 8, Burse 6, Vucirovic 5, Kotnis 2, Gajdosz 0, Pawlak 0. Trener: Jose Hernandez.
ŁKS: Ugochukwu 18, Novikava 12, Grabowska 7, Seals 4, Makowska 3 (1x3) oraz Shchypakina 6 (1x3), Hylewska, Owczarek 2. Trener: Mirosław Trześniewski.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?