Wesele w Bramie Krakowskiej w Ojcowskim Parku Narodowym. Prezentowali zwyczaje, przyśpiewki i smakołyki

Pojęcie "Wesele w Ojcowie" jest znane, bo pod takim tytułem jest wystawiana jedna z najstarszych sztuk baletowych. Ale tym razem nie o balet chodziło. Odegraniem wesela zajęły się dwa zespoły: Zespół Pieśni i Tańca Krakowiacy oraz Kapela Jurajska.
Widowisko na najwyższym poziomie miało na celu pokazanie podkrakowskich, ludowych obyczajów weselnych. Organizowało je Stowarzyszenie Przyjaciół Ojcowa, a inicjatorką była Beata Paprocka, należąca do tej organizacji mieszkanka wioski leżącej w narodowym parku.

- Celem naszego przedsięwzięcia było przedstawienie typowego wesela, radości i pięknego podkrakowskiego folkloru. Całe przedstawienie miało dać impuls do zabawy, bo przecież samo słowo "wesele" wywołuje radość, chęć tańczenia, śpiewania - mówi Beata Paprocka, inicjatorka i organizatorka widowiska.

Wesele odbyło się w Bramie Krakowskiej, ale nie tylko tam, bo barwny korowód z Panną Młodą i Panem Młodym przeszli do Parku Zdrojowego i do Kaplicy na Wodzie. Tam w kaplicy, do udziału w widowisku dołączył miejscowy proboszcz, ks. Stanisław Langner, który udzielił wszystkim błogosławieństwa.

Organizatorzy przedsięwzięcia chcieli pokazać wiele zwyczajów. Uczestnicy odtwórcy weselnych ról byli w krakowskich strojach. Organizatorzy zadbali, żeby były zdobione wozy konne, no i niemal obowiązkowe bramy weselne. Podczas ojcowskiego wesela ustawiono dwie bramy, bo taki jest zwyczaj (kultywowany na wioskach do dziś), że gdy Państwo Młodzi jadą do ślubu, to sąsiedzi, przyjaciele, znajomi, ale i nieznajomi ustawiają na drodze przeszkody - bramy weselne, a weselnicy, żeby przejechać muszą się wykupić.

Widowisko mieli okazję oglądać mieszkańcy Ojcowa, gminy Skała, a także turyści, którzy licznie odwiedzili wówczas Ojcowski Park Narodowy. Z zachwytem oglądali niezwykłe wesele z tańcami, oryginalnymi przyśpiewkami.

Wykonawcy obrzędów weselnych, tańców i przyśpiewek z Zespołu Pieśni i Tańca Krakowiacy spisali się znakomicie.

- Jak przystało na wesele były przepyszne tradycyjne potrawy wykonane przez panie z ośmiu koła gospodyń wiejskich z: Cianowic, Skały, Maszyc, Nowej Wsi, Przybysławic, Sułoszowej, Stoków, Woli Kalinowskiej. Obowiązkowo było tradycyjne danie weselne z tego regionu, czyli łojoki oraz przepyszne gołąbki i wiele innych potraw oraz ciast. Dla KGW zorganizowaliśmy dodatkowy konkurs na najpiękniejszy stół weselny - opowiada Beata Paprocka.

Wesele w Ojcowie oglądali i bawili się z uczestnikami - przedstawiciele parlamentu, samorządowcy wszystkich szczebli od województwa, poprzez powiat krakowski po gminę Skała. Na koniec zapraszano do zabawy wszystkich uczestników, widzów, obserwatorów widowiska. Gościom weselnym i turystom do tańca grała Kapela Jurajska.

Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia