Według śledczych Stanisław G. podstępem zmusił dziewięć kobiet do robienia rozbieranych zdjęć i nagrania filmów pornograficznych ze swoim udziałem. W niektórych przypadkach w "sesjach" uczestniczyły dzieci i zwierzęta. Proces w tej sprawie ruszył przed krakowskim sądem.
Po odbyciu kary przez kolejne trzy lata (do 2011 r.) zaczął nawiązywać kontakty telefoniczne z kobietami, które poprzez ogłoszenia w gazecie telewizyjnej i prasie lokalnej poszukiwały pomocy finansowej lub pracy. Oferował wsparcie i prosił o dane osobowe do sporządzenia umowy. Zabezpieczeniem spłaty miały być nagie zdjęcia, wysłane mu telefonem komórkowym. Zdjęcia miały być skasowane w momencie uregulowania pożyczki.
Oskarżony podawał, że jest bardzo dobrym człowiekiem, który wiele razy w przeszłości bezinteresownie pomagał innym ludziom. Pomocy jednak nie udzielał, domagając się kolejnych zdjęć. Kobiety, które chciały zerwać korespondencję, straszył, że ich zdjęcia opublikuje w internecie i o wszystkim powiadomi rodzinę. Jego żądania eskalowały, domagał się zdjęć z czynnościami seksualnymi, w tym również z udziałem dzieci i zwierząt. Niektóre kobiety wysłały mu ponad sto zdjęć i filmów. Prokuratura szacuje, że Stanisław G. mógł dysponować kilkoma tysiącami takich zdjęć. Działał na terenie jedenastu województw, od Małopolski po Pomorskie.
Oskarżony niektórym kobietom wyznawał miłość, część z nich odwzajemniała to uczucie. Jedną z kobiet oszukiwał m.in. podając, że grozi mu niebezpieczeństwo ze strony gangu narkotykowego. Uchronić miało go przekazanie szefowi gangu jej seksualnych zdjęć. Jako wysłannik gangu odebrał potem od niej zdjęcia i pieniądze na okup za rzekome uwolnienie go.
Według prokuratury, Stanisław G. oszukał znacznie więcej kobiet, ale tylko dziewięć zdecydowało się złożyć wniosek o ściganie. W akcie oskarżenia jest mowa o 21 pokrzywdzonych osobach, w tym wielu dzieciach.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?