W wieści dochodzące z obozu koszykarek Wisły w minionych miesiącach trudno było wręcz uwierzyć. Całkiem poważnie rozważano możliwość nie przystąpienia przez 17-krotne mistrzynie Polski do rozgrywek ekstraklasy! Jak dotąd udało się zebrać pieniądze na udział w lidze do końca roku. Co będzie potem, tego na razie nie wie nikt!
- Rzeczywiście tak trudnej sytuacji nie było w historii istnienia tej sekcji - mówi trener Wojciech Downar-Zapolski. - Drużyna istnieje, bo wielu ludziom na tym bardzo zależało, ale sama dobra wola tu nie wystarczy. Bez pieniędzy rzeczywiście możemy nie przetrwać. Przykro o tym mówić ale taki jest dzień dzisiejszy Wisły.
- Porozmawiajmy o sprawach sportowych, chociaż tu o optymizm pewnie też trudno...
- Odeszły z klubu dwie najlepsze zawodniczki, Wielebnowska wyjechała do Belgii, a Czepiec znalazła się w Olsztynie. Poważną stratą jest również odejście Madejskiej. Dość szczęśliwie w ostatniej chwili udało się nam pozyskać jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek młodego pokolenia, Międzik. Wcześniej na miejsce Madejskiej zakontraktowaliśmy Siborę. I w tym składzie mamy powalczyć o pozostanie w lidze. To jest plan minimum, ale za to zbliżony do realiów. Mnie jako trenerowi wypada mobilizować zawodniczki do walki o wyższe cele, gdyby się wszystko idelanie poukładało, to chciałbym z tym zespołem sprawić wiele miłych niespodzianek.
- Ciężko o nie będzie na starcie ligi.
- Rzeczywiście, na początek trafiamy na najmocniejsze rywalki. Najpierw jedziemy do Pabianic, potem zawita do nas mistrz Polski, Lotos Gdańsk. Będzie to ostre przetarcie, ale trzeba się pocieszać, że później powinno być trochę łatwiej.
- Jak będzie wyglądać pierwsza ,piątka" Wisły?
- Na pewno nie będziemy mieli żelaznej ,piątki", bo zespół jest zbyt młody i trzeba się liczyć z wahaniami formy u zawodniczek. Wyjściowy skład zdaje się dziś wyglądać tak Sibora - Downar-Zapolska - Międzik - Czarnecka - Kobryń, ale w zależności od potrzeb wchodzić będą Krawiec, Radwan, Zalewska.
- Zawodniczką, na którą bardzo liczyliście jest Gburczyk. Kolejna kontuzja wyklucza ją na razie z gry.
- Podczas przygotowań było wiele urazów, ale tylko kontuzja Doroty jest rzeczywiście poważna. Trzeba będzie poczekać na jej powrót do gry. Pocieszam się tym, że pozostałe zawodniczki są teraz w pełni zdrowe i mają ambicje, by powalczyć o jak najlepsze wyniki. W trakcie przygotowań niestety nie mieliśmy szansy pełnego zgrania zespołu, bo ciągle ktoś miał jakieś drobne urazy.
- Czego życzyć zespołowi przed sezonem?
- Żeby starczyło nam ambicji powalczyć o wyższe niż zakładane cele. Ale to będzie możliwe tylko wówczas, gdy poukładają się również sprawy organizacyjne.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
