- Wygląda na to, że jest po wszystkim, gdyż nie ma już kolejnych zachorowań. Sanepid wciąż prowadzi w tej sprawie dochodzenie epidemiologiczne - mówi Anna Armatys, rzecznik krakowskiego Sanepidu.
Wiadomo jedynie, że zatrucia spowodowane były przez obecność drobnoustrojów z rodziny Norowirusów. Jak komentowała tydzień temu rzecznik Sanepidu, - To specyficzny rodzaj wirusa, którym można zarazić się praktycznie wszędzie.
Skąd zatem wirusy w fabryce? Dalej nie wiadomo. Sanepid ma dwie hipotezy, ale jak narazie nie chce zdradzać szczegółów. Wiadomo na pewno, że przyczyną nie było jedzenie podawane w stołówce pracowniczej.
- W poniedziałek Sanepid zezwolił na jej otwarcie - mówi Aneta Kislinger z Philip Morris Polska. Wcześniej jednak pomieszczenie zostało porządnie zdezynfekowane.
- Firma stanęła na wysokości zadania, by wszystko wróciło do normy - komentuje dyrektor korporacyjny, Michał Mierzejewski, który także nie wie, co mogło być przyczyną zachorowań.
- Nasz zakład składa się z części produkcyjnej i biurowej (Centrum Usług Finansowych). Większość osób, które zachorowały, to właśnie pracownicy biurowi. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że przebywają często w przestrzeniach wspólnych takich jak np. sale konferencyjne. W tak dużym skupisku ludzi, wzrasta ryzyko przenoszenia się wirusa – dodaje Michał Mierzejewski.
Drugą istotną sprawą jest czy wirus przechodząc "z rąk do rąk" mógł przedostać się do tytoniu, z którego produkowane są papierosy. To podejrzenie zostało jednak rozwiane.
- Po pierwsze, nie ma żadnej relacji pomiędzy wirusem a fabryką i jej produkcją. Tytoń dostarczany jest do Krakowa przez zewnętrznych dostawców, między innymi przez fabrykę w Leżajsku, a tam nie stwierdzono żadnych przypadków zachorowań. Systemy jakościowe w fabrykach tytoniowych, procedury kontrolne jak i sam proces technologiczny wyklucza jakąkolwiek możliwość powiązania tytoniu lub wyrobów tytoniowych z tymi zachorowaniami – mówi Aneta Kislinger.
Zobacz też:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?