Oszustwo "na policjanta" w Warszawie. 78-latka straciła oszczędności. Policja: "Przestępcy są bezwzględni w manipulacji"

Niestety pomimo licznych apeli policjantów, wciąż w Warszawie dochodzi do oszustw związanych z podawaniem się za policjanta, wnuczka czy innej osoby. W ostatnim czasie zdarzenia te często mają miejsce na Żoliborzu i Bielanach.

- Tym razem do 78-letniej pokrzywdzonej, na telefon stacjonarny, zadzwonił mężczyzna, który przekazał, że ma dwa listy polecone z banku oraz z ZUS-u, ale ktoś pomylił adres. Kobieta podała tej osobie swoje dane adresowe – wskazała podinsp. Elwira Kozłowska z Komendy Stołecznej Policji. – Za kilka minut do 78-latki zadzwonił kolejny mężczyzna, tym razem podający się za policjanta z KSP i powiedział, że podsłuchiwał jej rozmowę i w związku z tym, że kobieta ujawniła swoje dane osobowe oraz adresowe ktoś może wejść na jej konto i zaciągnąć kredyt.

Mężczyzna poinformował kobietę, że została namierzona grupa przestępcza wyłudzająca dane i biorąca kredyty na te dane i zapytał się pokrzywdzonej, czy chce pomóc policji. Nieświadoma zagrożenia 78-latka zgodziła się na współpracę.

Wówczas fałszywy policjant powiedział, że pokrzywdzona będzie musiała wypłacić swoje pieniądze z banku. "Policjanci" mieli obserwować kobietę, aby nic się jej nie stało.

- Pokrzywdzona miała iść do banku, nie denerwować się, zachowywać się normalnie i cały czas być w kontakcie telefonicznym z mężczyzną podającym się za policjanta. W sytuacji, gdyby pracownik banku zapytał kobiety, czy ma telefon komórkowy, ta miała odpowiadać, że nie ma. Pokrzywdzona udała się taksówką, zamówioną przez „policjanta” do banku, a następnie wypłaciła pieniądze w kwocie 31 250 zł – podała podinsp.. Kozłowska. – Po wyjściu z banku pokrzywdzona, zgodnie z instrukcjami przekazywanymi telefonicznie przez mężczyznę, wypłacone pieniądze pozostawiła w kopercie na ziemi obok kontenera na odzież.

Po kilku minutach ponownie zadzwonił "policjant" i polecił, aby kobieta wzięła kredyt w kwocie 70 000 zł w innej placówce bankowej. Na szczęście 78-latka kredytu nie otrzymała. Kiedy kobieta była już w miejscu zamieszkania "policjant" ponownie skontaktował się z nią telefonicznie i przekazał, że oddzwoni za 15 minut, ale już nie zadzwonił. Kobieta zorientowała się, że została oszukana.

Jak podają służby, opisany przypadek, to przykład bezwzględności przestępców w manipulacji i wyłudzaniu pieniędzy.

- Przypominamy wszystkim, a zwłaszcza seniorom o ostrożności w kontaktach telefonicznych z osobami nam nieznanymi. Pamiętajmy, że oszuści dzwonią, informując o konieczności poniesienia sporych nakładów finansowych i próbują wyłudzić pieniądze, żerując na strachu przed utratą oszczędności. Przestępcy, chcąc wymusić szybką reakcję, wywierają słowną presję na starszych osobach – wyjaśniała policjantka.

Niestety pomysłowość przestępców nie ustaje i cały czas pojawiają się nowe metody ich działania.

Policja przypomina:

• nigdy nie podawaj swoich danych osobowych w rozmowie telefonicznej;
• nigdy nie przekazuj informacji o miejscu przechowywania oszczędności;
• nigdy nie przekazuj pieniędzy po rozmowie telefonicznej;
• policja nigdy nie prowadzi działań przez telefon;
• policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonej akcji;
• policja nigdy nie prosi o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy.

W razie wątpliwości niezwłocznie skontaktuj się w najbliższą jednostką policji lub zadzwoń pod nr alarmowy 112.