Po przegranej walce o awans do półfinałów Drużynowych Mistrzostw Polski w Unii rozpoczęto operację "Wrocław". Atlas jest pierwszą przeszkodą na drodze do tytułu mistrza.
Jest już przesądzone, że pierwszy mecz Unii z Atlasem rozegrany zostanie nie we Wrocławiu (jak pierwotnie planowano), lecz w Tarnowie.
W zmianie menedżer Unii Tarnów Robert Kużdżał nie widzi problemu.
- Sądzę, że nawet lepiej jest rozpocząć na własnym torze. Trzeba jednak zdobyć odpowiednią przewagę, a potem walczyć o zwycięstwo, a w najgorszym wypadku skutecznie bronić zaliczki - uważa Kużdżał.
Tydzień przed meczem w Tarnowie, prawdopodobnie 1 sierpnia, "Jaskółki" mają w planie punktowany trening. Robert Kużdżał już teraz szuka mocnych partnerów wśród czołowych zespołów I ligi, bowiem kluby ekstraligi ze zrozumiałych względów nie wchodzą w grę.
Ostatni trening zaplanowany jest na piątek, 5 sierpnia najprawdopodobniej już w świetle jupiterów, w więc w warunkach w jakich rozegrany ma być mecz z Atlasem.
Jeżeli zajdzie potrzeba - żużlowcy wyjadą jeszcze na tor w przeddzień meczu w sobotę rano.
- Z drużyną nie będą trenować Tomasz Gollob i Tony Rickardsson, którzy będą startować w zawodach Drużynowego Pucharu Świata. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Będą się przygotowywać na torze we Wrocławiu - to spory plus przed rewanżem z Atlasem - dodaje Kużdżał.
Tarnowian zaniepokoiła informacja o odnowieniu się kontuzji Rickardssona. W tej sytuacji Unia nie traci kontaktu ze Scottem Nichollsem.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
