Nowe domy dla lwów azjatyckich: Wymiana między ogrodami zoologicznymi w Krakowie i Ostrawie otwiera nowe możliwości reprodukcji

Pod koniec lutego nastąpiła wymiana lwów azjatyckich pomiędzy ogrodami zoologicznymi w Krakowie i Ostrawie. Proces przebiegł gładko, a nowo przybyły samiec z Krakowa otrzymał wystarczająco dużo czasu na adaptację w czeskim zoo.

Nowy samiec lwa azjatyckiego o imieniu Yaro, który do nas przybył z Ostrawy, to prawdziwy miłośnik gry w piłkę. Zastąpił on naszego starszego samca Sabala, z myślą o uzyskaniu potomstwa z naszą lwicą Katarzyną - informuje zoo w Krakowie.

Starszy samiec Sabal z Krakowa dołączył natomiast do samicy w podobnym wieku w zoo w Ostrawie. Celem obu ogrodów zoologicznych jest stworzenie nowych par, które w przyszłości przyczynią się do powiększenia populacji lwów azjatyckich.

W odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników Facebooka o cel hodowli lwów w niewoli, krakowskie zoo wyjaśnia:

Naszym celem jest ochrona gatunku, którego populacja na wolności jest już niemalże wymarła. W jedynym rezerwacie w Indiach żyje obecnie tylko około 600 lwów azjatyckich. Dla nich ogrody zoologiczne to ostatnia szansa na przetrwani - odpowiedziało krakowskie zoo.

Lew azjatycki, nazywany także lwem perskim, to podgatunek lwa afrykańskiego, który niegdyś zasiedlał tereny od Europy, przez Grecję, Turcję, Półwysep Arabski, aż po Indie. Jednak intensywne polowania i utrata siedlisk spowodowały, że liczba lwów spadła w XIX wieku do zaledwie 13 osobników.

Gatunek, który był na skraju wyginięcia, przetrwał dzięki wprowadzeniu ścisłej ochrony. Lwy znajdują się w rezerwacie leśnym Gir Forest w stanie Gujarat w zachodnich Indiach. W ubiegłym stuleciu ponad 120 osobników trafiło również do ogrodów zoologicznych w Azji i w Europie. W Polsce te zwierzęta można zobaczyć w Krakowie i w Łodzi.

W zoo w Krakowie, wszyscy z niecierpliwością wyczekują na lwiątka. W międzyczasie, już teraz pojawiły się tam pierwsze maluchy 2024 roku, w tym kilka owiec grzywiastych arui oraz dwa puszczyki uralskie, które już opuściły gniazdo.

Opaska na depresję - to może być przełom!