Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Dzisiaj (niedziela) poszłam z sześcioletnim dzieckiem z gorączką 38 stopni do Rydygiera. Tłumów nie było, powinna sie zapalić czerwona lampka - nie iść. Ale poszłam. I usłyszałam że mam dziecko obserwować, we wtorek iść do kontroli do przychodni. Wtedy ewentualnie wypiszą mi opiekę. Jak mam wytłumaczyć pracodawcy poniedziałkową nieobecność w pracy? A jak wytłumaczę we wtorek, ze potrzebuję zwolnienie jak przez przypadek dziecko wyleczę domowymi sposobami? Wygląda na to, że brak kolejki nie był przypadkowy. Robią wszystko, żeby tam nie przychodzić. Kilka miesięcy temu mąż był tam ze starszym synem i zachowali sie dokładnie tak samo, mimo że lekarz był inny. Na szczęście starszy nie wymagał opieki, mógł sam zostać w domu.

    KOD

    Polecamy!