Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Od podstawówki bardzo lubiłam geografię, ale p. Adamus skutecznie obrzydzała mi ten przedmiot. Na początku uczył mnie jej mąż - człowiek nie miły i negatywnie nastawiony do dziewczyn, ale jak w ostatniej klasie zaczęła nas uczyć jego żona, dopiero dowiedziałam się co znaczy zły pedagog... W ostatniej klasie miałam same piątki (szóstek wówczas nie było) z mapek konturowych - mapy to moja pasja, więc takie klasówki nie sprawiały mi najmniejszego problemu i jeszcze z jednego sprawdzianu, więc jak nic wychodziła mi piątka na koniec. Wiedziałam, że jak przyjdę na ostatnią lekcję przed kwalifikacją to postawi mi dwóję i jak dobrze pójdzie to 4 na koniec. A nie moja wina, że mnie wcześniej nie pytała. Więc mama napisała mi usprawiedliwienie i nie poszłam na pierwszą lekcję:) a później było już za późno - jako jedyna miałam piątkę na koniec. To taki sukces z mojej stronie, przechytrzenie p. Adamus, oj wtedy to się nasłuchałam na swój temat, że mi się nie należy taka ocena, ale było już za późno:) A później poszłam na studia, na budownictwo i nie miałam żadnych braków, pomimo tego że kończyłam XV-tkę. Przykro mi jak słyszę co się tam porobiło:(

    KOD

    Polecamy!