Oczywiście, że warto. Na nowe budownictwo (wartościowe!) mamy sporo miejsca dookoła Krakowa! Wszystkie krakowskie „kolonie” jak Zielonki, Węgrzce, Kokotów, Liszki, Zabierzów..., są potencjalnymi terenami do zabudowy wyskościowej. Jest tam sporo miejsca na szerokie ulice i wysokie budynki. W mieście należy zachowywać istniejącą zabudowę, ewentualnie jeśli jest w stanie kompletnie nienadającym się do remontu wyburzać i na jej miejscu lokalizować parki. Trzeba też eliminować ruch samochodowy, budując obwodnice i parkingi na obrzeżu miasta.