Stadion Cracovii, niedzielne południe 26 listopada. Wokół sporo policji, ciąg radiowozów zaparkowanych na ścieżce pieszo-rowerowej przy Błoniach. Taki stan rzeczy był spowodowany przyjazdem kibiców Górnika Zabrze (a także Wisłoki Dębica) na mecz z Puszczą Niepołomice, odbywający się właśnie na stadionie przy ul. Kałuży. Bo sympatycy ekipy z Zabrza przyjechali naprawdę tłumnie, było ich około tysiąc, sektor gości pękał w szwach. Dopingowali Gónika, dali też upust swoim pasjom pirotechnicznym. Gdy około 20 minuty meczu odpalili race, część stadionu pokrył dym, nastąpiła chwila przerwy w grze. Na koniec kibice Górnika nie dostali tu tego, na co liczyli - zespół z Zabrza uległ Puszczy 1:2. TUTAJ ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z TRYBUN