Pędzący przez Iwanowice (pow. krakowski) volkswagen policjanci zauważyli 15 stycznia. Dali sygnał do zatrzymania. Kierowca volkswagena nie zważał jednak na wydawane przez nich znaki i sygnały i przyspieszył. Policjanci ruszyli w pościg. Uciekinier jechał całą szerokością jezdni, skutecznie uniemożliwiając wyprzedzenie jego samochodu. Po przejechaniu kilkuset metrów zjechał z drogi asfaltowej na pola uprawne i po chwili, z powodu załamania terenu, auto spadło z 9-metrowej skarpy i ugrzęzło w zaroślach. Kierowca porzucił samochód i uciekł na piechotę.
W porzuconym pojeździe policjanci natknęli się na znaczne ilości wyrobów tytoniowych, które jak się okazało, ukradziono tego samego dnia z olkuskiej hurtowni.
Stróże prawa bardzo szybko ustalili, że kierującym polo był 30-letni mieszkaniec Krakowa. Niezwłocznie udali się do miejsca jego zamieszkania, lecz od domowników uzyskali informacje, że mężczyzna sporadycznie przebywa w domu. Włamywacz był poszukiwany i w czwartek (13 lutego br.) 30-latek „wpadł” gdy pojawił w okolicy miejsca swojego zamieszkania. Tego samego dnia usłyszał dwa zarzuty: włamania do olkuskiej hurtowni i kradzieży papierosów na kwotę bliską 25 tys. zł. oraz niewykonania polecenia funkcjonariuszy do zatrzymania pojazdu do kontroli. 14 lutego br. podejrzany trafił do aresztu. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?