Kraków. "Skrzypek na dachu" na Kazimierzu [ZDJĘCIA]

Krakowianie w sobotę wieczór obejrzeli pierwsze z trzech przedstawień "Skrzypka na dachu" wystawionego na terenach gazowni miejskiej. To było wielkie przeżycie. Historia Tewjego Mleczarza z Anatewki w takim miejscu i z takim rozmachem pokazana musi budzić zachwyt. Przemysław Rezner jako Tewji i jego żona Gołda, w której roli wystąpiła Bożena Zawiślak-Dolny byli znakomici. Zresztą cały zespół Opery Krakowskiej (świętującej 60-lecie) wcale im nie ustępowali w kunszcie. W dodatku sceneria - fantastyczna, bo w istniejących zabytkowych obiektach gazowni miejskiej. Widowisko było plenerowe, należało spodziewać się różnych rzeczy, ale nawet deszcz nie zaskoczył organizatorów. Błyskawicznie rozdali przeciwdeszczowe peleryny. Widownia wyglądała więc jak ufoludki, ale równie gorąco przyjmowali prezentacje artystów. Na szczęście deszcz przestał padać i w finałowych momentach spektaklu, kiedy Anatewka doświadczyła tragedii pogromu dobiegające znad Wisły wybuchy fajerwerków (z okazji wianków) spotęgowały doznania nieszczęścia jakie doznali Żydzi.