Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia uszczelniła obronę, czeka na formę Glika

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cornel Rapa i jego koledzy z defensywy zachowali czyste konto w Łodzi
Cornel Rapa i jego koledzy z defensywy zachowali czyste konto w Łodzi Krzysztof Szymczak
W meczach poprzedzających starcie z ŁKS-em Cracovia straciła 10 goli (7 w lidze w spotkaniach z Widzewem i Pogonią oraz 3 w Pucharze Polski z Górnikiem Łęczna). W Łodzi zakończyła mecz z czystym kontem.

To z pewnością zasługa coraz lepszego zgrania trójki w obronie – Jakub Jugas, Kamil Glik, Arttu Hoskonen, która zagrała drugi mecz w tym składzie, jak również słabości przeciwnika, bo łodzianie to w tej chwili najsłabszy zespół ekstraklasy.
To był trzeci mecz Glika w ekstraklasie w barwach „Pasów”.

- Cracovia traciła ostatnio gole w bardzo łatwy sposób – komentuje Rafał Grodzicki, były piłkarz m.in. Cracovii, obecnie menedżer ds. sportu w Warcie Poznań. - Wszyscy myśleli, że wraz z przyjściem Kamila Glika wszystko samo się zrobi i że w obronie dzięki temu, że jest taka postać w linii defensywnej, będzie mniej koncentracji i odpowiedzialności i Kamil wszystko sam ogarnie. A to zawodnik, który długo był bez treningu z drużyną, bez meczu mistrzowskiego. To jeszcze trochę potrwa, zanim on się odbuduje i dojdzie do optymalnej formy. To nie będzie za tydzień czy dwa, myślę, że minie miesiąc. Musi nastąpić proces odbudowy Kamila by mógł dać coś więcej niż tylko doświadczenie.

Cracovia wreszcie bez strat

Cracovia zagrała bez strat czwarty mecz w tym sezonie, ale po serii słabszych gier.
- To było coś bardzo potrzebnego Cracovii i samemu Kamilowi – mówi Grodzicki. - Z całym szacunkiem dla ŁKS-u, ale widzimy, jak wygląda tabela, w takim meczu można zapunktować i pokazać się z dobrej strony. Niedługo jest przerwa na kadrę, dlatego punktowanie jest teraz bardzo potrzebne, by spokojnie przepracować dwa tygodnie bez meczu mistrzowskiego.

Przed meczem z Widzewem, a więc w ciągu sześciu spotkań Cracovia straciła tylko cztery gole, trudno było mieć pretensje do defensywy. A pojawienie się Glika w drużynie zbiegło się z gorszą postawą tej formacji.
- Trochę tak jest. Glik to tak duże nazwisko, że głupio go posadzić na ławce – twierdzi Grodzicki. - Trener sądził, że Glik dzięki swojej charyzmie wzniesie zespół na jeszcze wyższy poziom. Ale to jest już nie są te czasy, że zawodnik nieprzygotowany zagra i tylko swoim doświadczeniem może dać drużynie wiele. Mecz z Pogonią bardzo dużo pokazał. By grać w ekstraklasie to trzeba przede wszystkim być bardzo dobrze przygotowanym fizycznie, by to funkcjonowało.

Partnerzy Glika mają wahania formy

Partnerzy Glika grają od początku sezonu, z tym że Jugas zmienił pozycję z centralnego na prawego obrońcę w 3-osobowym bloku.
- Czasem wyróżniają się na plus, czasem na minus – uważa zawodnik mający na koncie 270 występów w ekstraklasie. - Jugas jest trochę „pod formą” porównując z zeszłym sezonem. Dla mnie prawdziwym liderem defensywy był David Jablonsky. Biła od niego pewność siebie – Jugas i Ghita mogli przy nim budować swą pozycję, pewność siebie. Oni przy nim dobrze wyglądali, a teraz go brakuje i trzeba odbudować pewność siebie. Dlatego mecze są przeplatane, raz wyjdą dobrze, raz fatalnie. Ghita to typ zawodnika, który może dobrze wyglądać jeśli będzie miał prawdziwego lidera obok siebie. Kamil Glik będzie pasował. Będzie mu brakowało motoryki, szybkości. Grać z nim wysokim pressingiem będzie ciężko. Ale Cracovia lubi się bronić i robi to nieźle przed własną bramką. Glik jest idealnie „skrojony” do tego, by być szefem takiej defensywy. Jeśli on będzie dobrze wyglądał, to linia obrony będzie czuła, że ma lidera.

Grodzicki ma też wyrobione zdanie na temat wahadłowych Cracovii, którymi w ostatnim czasie są Cornel Rapa i Paweł Jaroszyński.
- Pomagają w defensywie, aczkolwiek Cracovia ma taki styl, że oni są odpowiedzialni za to, by jednak stworzyć sytuacje z przodu – uważa nasz ekspert. - Bardzo nisko bronią, a jak atakują, to mocno idą do przodu. Brakuje jednak proporcji między prawą, a lewą flanką. Jeśli jeden atakuje, to drugi powinien być z tyłu. Cracovia od czasu do czasu próbuje pójść do przodu większą liczbą zawodników i potem brakuje tego ustawienia z tyłu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia uszczelniła obronę, czeka na formę Glika - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto