Czytaj także: Hosek może być mocnym ogniwem obrony Cracovii
Trener Dariusz Pasieka może odetchnąć z ulgą po środowym popołudniu. Wtedy to bowiem okazało się, że grać będzie mógł Aleksandar Suworow, któremu Związkowy Trybunał Piłkarski zawiesił karę dyskwalifikacji. Zwiększy się więc potencjał ofensywny "Pasów".
- Cieszymy się wszyscy, że Aleks może już grać - mówi szkoleniowiec Cracovii. - Było widać po nim niewiadomą, a to jest gorsze nawet od złej wiadomości. Mam nadzieję, że da mi podstawy do tego, by go widzieć w składzie na najbliższy mecz.
Suworow musi zapłacić 30 tys. zł kary i wiadomo, że pieniądze zostaną przekazane w przyszłym tygodniu na ośrodek adopcyjno-opiekuńczy w Ciechanowie.
W czwartek na treningu szkoleniowiec sprawdzał go na lewej stronie pomocy podczas gry wewnętrznej, na drugiej flance zaś Roka Strausa. - Mam alternatywę - twierdzi Pasieka. - Będę cały czas szukał pozycji dla niego. Wiem, że był próbowany na różnych pozycjach, a nie wiem, czy jest akurat takim piłkarzem, który sobie wszędzie poradzi...
Teraz zwróciłem na niego baczniejszą uwagę. Sprawdzam go na lewej stronie, ale jeszcze nie wiem, gdzie będzie grał. Musi mi opowiedzieć, jak gra w kadrze. W końcu jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Mołdawii, strzelił cztery bramki w eliminacjach mistrzostw Europy. Najważniejsze jest to, że nie stracił rytmu meczowego, a przecież cały czas miał rytm treningowy. To taki zawodnik, który "bez rozbiegu" jest w stanie wejść w mecz.
Szkoleniowiec będzie miał ból głowy, kogo wystawić w drugiej linii, bo do trzech pozycji - dwóch skrzydłowych i środkowego, ofensywnego pomocnika aspiruje teraz aż sześciu piłkarzy - Suworow, Visnjakovs, Straus, Ntibazonkiza, Cahalon i Dudzic.
Nie aspirują już do gry w "Pasach" dwaj Litwini, którzy przez ostatnie dni przechodzili testy - Lukas Smulkstys i Lukas Kochanauskas. - Pojechali do domu - kwituje krótko ich przydatność do drużyny trener Pasieka.
Cracovia przeżywa kłopoty - ma tylko pięć punktów po dziesięciu meczach. Ale najbliższy rywal krakowian też popadł w niemałe tarapaty. Mająca grać o mistrzostwo Polski Polonia zajmuje dopiero siódmą lokatę, przegrała już trzy mecze. Ostatnio w lidze zwycięstwo "ukradł" jej sędzia Krztoń, uznając wyrównującą bramkę dla Górnika Zabrze. Ale żadnego tłumaczenia nie ma dla porażki warszawian w Gdyni z Arką w Pucharze Polski. Pierwszoligowcy okazali się wyraźnie lepsi - wygrywając 3:1.
- Z tego co wiem, to trener Jacek Zieliński zagrał w optymalnym składzie - mówi Dariusz Pasieka. - W optymalnym, ale bez Jeża, a więc bardzo prestiżowo potraktował to spotkanie. Nie wiem, jaka jest atmosfera w Polonii, ale na pewno jej piłkarze przyjadą tu zdeterminowani, by pokazać, że porażka w Gdyni to był przypadek. Nie wierzę w to, że Polonia będzie zdruzgotana, porażka jeszcze bardziej ją zdenerwuje.
Krakowianie do meczu z Polonią mają jeszcze trzy treningi. Wiadomo, że trener Pasieka nie będzie mógł korzystać z Hesdeya Suarta, który wciąż leczy kontuzję, podobnie jak Bruno Żołądź, za kartki pauzować będzie zaś Nykiel.
Kilkadziesiąt unikalnych map starego Krakowa! Sprawdź, jak wyglądało miasto w latach 1836-1976. Może znajdziesz swoją ulicę?
Wisła Kraków: archiwalne stroje "Białej Gwiazdy" z ostatnich stu lat! [ZDJĘCIA]
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?