Wiemy, że szkoły zawodowe były przed laty niedoinwestowane, dlatego teraz chcemy, by się zmieniały - by miały nie tylko atrakcyjną ofertę ze strony edukacyjnej, ale też by nauka odbywała się w jak najlepszych warunkach. Mamy nadzieję, że prace zostaną zakończone do początku kolejnego roku szkolnego, czyli 1 września 2020 roku - mówi wiceprezydent Rafał Rudnicki.
Rozpoczęła się właśnie przebudowa budynku warsztatów Zespołu Szkół Technicznych przy ul. Grunwaldzkiej 18. Rozebrano wiatę, pod którą przez lata leżało drewno wykorzystywane przez uczniów.
Czytaj też: Obrończyni zabytków zadrżała ręka. Ważniejsze okazało się dobro szkoły
- W tym miejscu powstanie nowa wiata - zabudowana i przeszkolony. Będą tu prezentowane prace uczniów - mówi Bogusław Kozioł z firmy Akcess, kierownik budowy.
Czeka go dużo pracy. Budynek warsztatów będzie obłożony styropianem. Odnowione będą też wnętrza i kupiony nowy sprzęt. - Zależy nam na tym, by cały czas poprawiać bazę szkół zawodowych w mieście. Chcemy, by odsetek dzieci i młodzieży uczących się w tego typu szkołach był mniej więcej na poziomie 50 na 50 procent. W ostatnich kilkunastu latach ten odsetek był na poziomie 48 do 52 proc. na korzyść ogólniaków - podkreśla Rafał Rudnicki.
Czytaj też: Ulica Grunwaldzka. Fabryka z przełomu XIX i XX wieku i dom z międzywojnia do zburzenia. Tego chce miasto
Latem zeszłego roku nie było jednak wiadomo, czy inwestycja dojdzie do skutku. Barbara Tomecka z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami wystąpiła do służb konserwatorskich o wpis warsztatów do rejestru zabytków. Budynek jest wszak XIX-wieczną fabryką Szlachtera. Tomecka wycofała jednak swój wniosek. Przekonała ją do tego dyrekcja szkoły. Miasto mogłoby bowiem stracić 19 mln zł dofinansowania z funduszy unijnych.
Czytaj też: Ul. Grunwaldzka. Jeśli nasz budynek runie, miasto straci kawał historii
- Trzeba było wyważyć, co jest ważniejsze. Stwierdziłam, że gdyby szkoła nie mogła wyremontować warsztatów, pewnie zostałaby zamknięta. Taka placówka nie może funkcjonować bez warsztatów. A stan techniczny budynku jest bardzo zły - mówiła na naszych łamach Barbara Tomecka.
Sprawą interesował się też radny PiS Piotr Jankowskim, który jeździł do urzędu ochrony zabytków oglądać zdjęcia, jak budynek wyglądał pierwotnie, a jak teraz. - Stwierdziłem, że został bardzo przebudowany. Do tego od urzędników konserwatora usłyszałem, że warsztaty nie zostałyby wpisane do rejestru. Bo budynek nie ma już cech zabytkowych - podkreślał.
Projekt remontu budynku wykonała - znana w środowisku - Barbara Miron-Kaczyńska, która ma ogromne doświadczenie w pracy z zabytkami. - Ściany faktycznie zostaną obłożone styropianem. Jednak już teraz są otynkowane. Nie ma tam lica ceglanego, które można próbować wydobyć. Budynek po remoncie będzie miał taką samą jak obecnie kolorystykę i podziały okien - mówiła na naszych łamach.
Odszedł Janusz Rewiński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?