Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Wandy Instal myślami już przy meczach fazy play-off

Łukasz Madej
Andrzej Banaś
Prawdopodobnie na drugim miejscu sezon zasadniczy Polskiej 2. Ligi Żużlowej zakończy Speedway Wanda Instal Kraków, której rywalem w półfinale play-off powinien być zespół KSM Krosno.

Co prawda do rozegrania została jeszcze jedna seria spotkań, ale w klubie z Krakowa nie ukrywają, że myślami są już przy decydujących starciach sezonu. - Prawdopodobnego konkurenta znamy, więc powoli nastawiamy się już na wrześniową walkę - przyznaje menedżer Wandy Instal Michał Finfa.

Bardzo ważne dla krakowian były dwa ostatnie starcia: Wanda najpierw po zaciętej walce uległa (44:46) na swoim torze liderowi - Ostrovii Ostrów Wielkopolski, a potem na wyjeździe wygrała (48:42) ze wspomnianym Krosnem.

- Szczerze mówiąc, to chcieliśmy zwyciężyć w obu meczach, więc szkoda, że w pierwszym się nie udało. Najważniejsze jednak, że znamy przyczynę niepowodzenia - zapewnia Finfa. - Zresztą, każdą porażkę analizujemy, z każdej wyciągamy wnioski. Przegrana nigdy nie jest zostawiona sama sobie, co przecież było widać w Krośnie. Pojechaliśmy tam, szczególnie na początku, dobry mecz, a myślę, że będziemy spisywać się jeszcze lepiej - dopowiada.

W najbliższą niedzielę, na zakończenie sezonu zasadniczego, Wanda Instal na swoim torze zmierzy się z Victorią Piła.

- To nie jest słaba drużyna. Sprawdzian generalny tych rozgrywek dopiero jednak przed nami, więc do najbliższego spotkania możemy podejść ze spokojem, luzem. Będziemy starali się poprawić pewne elementy, które we wrześniu muszą już dobrze funkcjonować. A na mecz z Piłą oczywiście zapraszamy kibiców - wyjaśnia.

Przed starciem z Ostrovią władze Wandy przeprowadziły akcję "Żużel JEST w Krakowie" i obejrzeć szlagier z wysokości trybun stadionu w Nowej Hucie zdecydowało się około trzech tysięcy osób. - A gdyby nie upał, kibiców przyszłoby jeszcze więcej - uważa Finfa.

Zresztą, szefowie drużyny liczą, że na najważniejszych meczach sezonu obiekt zapełni się w jeszcze większym stopniu.

W trakcie wspomnianego meczu z Ostrovią groźny upadek zaliczył Rafał Trojanowski, co sprawiło, że nie wystąpił po tygodniu w Krośnie. I co prawda 38-latek szybko dochodzi do siebie, ale nie będzie go także w składzie Wandy na najbliższe spotkanie z Piłą.

- On sam już teraz wyraża chęć ścigania, ale poczekamy z jego powrotem. Mecz z Victorią nie należy do gatunku tych, w których Rafał musi pojechać. Ważniejsze spotkania dopiero przed nami, więc niech teraz spokojnie dochodzi do siebie - uważa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żużlowcy Wandy Instal myślami już przy meczach fazy play-off - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto