Na smoglab.pl czytamy, że Damian Zięba z Krakowskiego Alarmu Smogowego oraz naukowcy z AGH dr inż. Jakub Bartyzel, dr inż. Michał Gałkowski oraz dr inż. Łukasz Chmura, postanowili sprawdzić efektywność kosztownego sprzętu i wybrali się do Parku Jordana z pyłomierzem.
"Pomiary były prowadzone za pomocą układu pomiarowego wyposażonego w: pyłomierz TSI (model 8530) oraz moduł logujący wyposażony w GPS. Pomiar stężenia opiera się na detekcji cząstek w wyniku rozproszenia wiązki lasera. Pyłomierze zostały wyposażone w elementy kondycjonujące próbkę powietrza w celu uniknięcia interferencji pochodzących od kropel wody znajdujących się w analizowanym powietrzu. Pyłomierze zostały skalibrowane względem metody grawimetrycznej w październiku 2017" – tłumaczy na smoglab.pl Damian Zięba.
"W czasie pomiarów okazało się, że wpływ oczyszcza na jakość powietrza da się zaobserwować jedynie w odległości do 50 metrów od niego. Nie oznacza to jednak, że w promieniu 50 metrów powietrze było czyste. Stopień redukcji stężenia pyłu PM10 dla odległości poniżej 10 m oszacowano na poziomie 12% w stosunku do wartości stężenia pyłu PM10 w odległości powyżej 50 metrów. Dla przedziału odległości od 10 do 50 metrów wpływ oczyszczacza stopniowo zanikał" - czytamy na smoglab.pl
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?
Autor: TVN24, x-news
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?