Historyk i heraldyk dr hab. Zenon Piech, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, zwrócił uwagę na znikający z przestrzeni publicznej herb Krakowa, który jest zastępowany logiem. Jego zdaniem to szarganie 600-letniej tradycji i historii herbu. W tej sprawie napisał list do władz miasta, w tym prezydenta Jacka Majchrowskiego i przewodniczącego Rady Miasta, ale odpowiedzi się nie doczekał.
- Herb jest oficjalnym znakiem Krakowa zatwierdzonym w 2002 roku przez ministra spraw wewnętrznych. Pierwotnie przeznaczano dla logo drugorzędne miejsce. W prowadzonych wówczas dyskusjach samorządowcy tłumaczyli, że potrzebny jest znak, który będzie używany w miejscach i na obiektach mniej godnych, które deprecjonowałyby powagę herbu. Z biegiem czasu nastąpiła ekspansja logo, a hierarchia się zmieniła. Obecnie logo występuje m. in. na papierach firmowych prezydenta Krakowa, a herb na pokrywach studzienek ściekowych - uważa prof. Piech.
Jego zdaniem ignorowane jest zarządzenie prezydenta z maja 2017 roku w sprawie zasad posługiwania się symbolami miasta. W zarządzeniu są wyliczone miejsca, w których herb powinien być stosowany.
- Obecnie wszędzie tam jest wprowadzane logo. Albo urzędnicy nie znają zarządzenia prezydenta, albo je lekceważą. Na fasadzie budynku Magistratu zgodnie z zarządzeniem umieszczony jest herb Krakowa, a na wszystkich wizytówkach na drzwiach poszczególnych wydziałów logo. Nawet na listach wysyłanych przez prezydenta do ogółu mieszkańców (m. in. w sprawie czystości powietrza w mieście) umieszczono logo. Chociaż to prezydent powinien być szczególnym strażnikiem znaków miasta - przekonuje.
Obecnie obowiązujące logo pojawiło się w zeszłym roku. To odświeżony znak, który funkcjonuje od ponad 20 lat. Wraz z nim pojawiła się też nowocześniejsza wersja herbu. Tyle że została odrzucone.
W odpowiedzi na nasze pytania władze miasta przekonują, że herb jest używany między innymi w oficjalnej korespondencji prezydenta oraz przewodniczącego Rady Miasta Krakowa, na tablicach informacyjnych oraz w znakach graficznych dzielnic i spółek miejskich.
Herb widnieje także budynkach będących siedzibą urzędu, m.in. na placu Wszystkich Świętych. Ale poza budynkami tak na prawdę ciężko go dostrzec. Nie ma go na materiałach promocyjnych miasta, zarówno tych mniejszych, jak i większych. Widać, że władze Krakowa bardziej stawiają na logo.
- Marka miasta ma stanowić silne wsparcie w realizacji założeń i celów komunikacyjnych, strategicznych oraz biznesowych, a jednocześnie umożliwiać czytelną, szybka i jednoznaczną identyfikację. Dodatkowo - zgodnie ze współczesnym podejściem marketingowym - powinna odpowiadać na potrzeby i budzić emocje. Dlatego, zważywszy na bardzo szeroko zakres działań informacyjno-promocyjnych miasta o różnorodnym charakterze i randze, w codziennej aktywności Krakowa wykorzystywane jest logo - przekonuje Elżbieta Kantor, dyrektor Wydziału Promocji i Turystyki. Podkreślają co prawda, jak ważny jest herb, ale profesor Piech tego w praktyce nie widzi.
- Na zamówienie Wydziału Promocji i Turystyki zostało wykonane nowoczesne opracowanie herbu Krakowa, zgodne ze współczesnymi wymogami projektowymi. Dlaczego ten projekt został odrzucony i zastąpiony przez logo? Wprowadzenie logo i ucieczka od herbu to objaw pseudo nowoczesności a zarazem prowincjonalizmu oraz kompletnego braku szacunku dla tradycji. Wszystkie wielkie miasta europejskie używają herbów i się ich nie wstydzą - uważa profesor Zenon Piech.
Do sprawy będziemy wracać.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
