"Misiek", czyli Paweł Michalski. Kim jest lider kiboli Wisły Kraków [KALENDARIUM]
1993 rok pierwsze wyczyny "Miśka"
Mecz Wisła-Legia. Wisła przegrywa 6:0 i spada do drugiej ligi i wielu kibiców odwraca się od swoich ulubieńców. Wtedy "szalikowcy" byli bardzo związani z klubem, interesowali się piłką. Większość starszyzny uznała, że jak się robi takie wały, to nie chodzą na mecze. Na trybunach została zgraja małolatów, którymi nie miał kto pokierować. Zaczęli sami się organizować i uznali "Miśka" za swojego lidera. Nie zważał na niebezpieczeństwo. Słynął z tego, że na meczach piłkarskich był zawsze w pierwszym szeregu zadymiarzy. Nie bał się nikogo, a gdy raz w pociągu wracał do domu pobił policjanta, który chciał go wylegitymować.