Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Wodecki w szpitalu po ciężkim udarze mózgu [WIDEO]

Wacław Krupiński
Zbigniew Wodecki pracował nieustannie. W marcu miał 24 koncerty
Zbigniew Wodecki pracował nieustannie. W marcu miał 24 koncerty fot. Piotr Hukało
Muzyka. Artysta leży w jednym z warszawskich szpitali. W tej chwili utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Choroba przerwała jego jubileuszową trasę koncertową.

Zbigniew Wodecki w szpitalu! Muzyk jest w ciężkim stanie

Zbigniew Wodecki walczy o życie po udarze mózgu, który pojawił się u niego po operacji serca, jaką przeszedł w warszawskim szpitalu. Ta wiadomość już parę dni temu poraziła jego rodzinę i przyjaciół. A jeszcze dobę po operacji nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy.

WIDEO: Michał Bajor o chorobie Zbigniewa Wodeckiego: Jestem poruszony. To tragiczna chwila

Źródło: WideoPortal/x-news

Rozmawiałem ze Zbyszkiem w poprzedni czwartek, powiedział, że właśnie jest w szpitalu, że następnego dnia ma operację wszczepienia bajpasów. Radosny, pełen planów... Oto zmuszony przez kłopoty ze zdrowiem zrobił sobie przerwę w koncertach. Przecież był w tym roku w trasie jubileuszowej - m.in. dał dwa wspaniałe koncerty ze Zdzisławą Sośnicką. Z radością opowiadał o entuzjastycznym przyjęciu, o owacjach na stojąco. Kolejne przed nim - w tym listopadowy w Krakowie. Z Olgą Bończyk, z Grupą MoCarta. Opowiadał, że zbyt wielu koncertów nie odwoływał, że ma nadzieję na szybkie odzyskanie sił…

Ostatnio pracował także nad płytą, którą zaczął nagrywać ze swoim zespołem - z kwartetem smyczkowym. Zakładał, że zostanie skończona najpóźniej w maju. Zarazem wciąż brakowało czasu, by ją skończyć - bo jest taki nawał koncertów. Pozbierał na nią swe stare utwory, już zapomniane. Chciał im dać nowe życie. - Nie jestem w stanie napisać lepszych kompozycji od tych starych, które znalazłem. Może trafią na __osoby, które docenią sposób harmonizacji, aranżacji - przyznawał.

Wszak nagrane po 40 latach z zespołem Mitch & Mitch piosenki z pierwszego - jaki wydał - longplaya, przyniosły mu w zeszłym roku dwie nagrody Fryderyka - za płytę „1976: A Space Oddysey”, która została albumem roku pop oraz za piosenkę „Rzuć to wszystko, co złe”.

Nie krył poczucia, że teraz już nie wylansowałby „Zacznij od Bacha”. - Obawiam się, że nie, a __nawet jestem pewien, że nie.

Pracował nieustannie. - W tym miesiącu gram 24 koncerty - mówił mi w marcu, przed recitalem w Auditorium Maximum UJ z okazji Dnia Kobiet. - Dzięki kobietom zarabiam pieniądze przez tyle lat, w związku z tym bardzo je kocham - _śmiał się. - _Ale dodaj - _prosił - że nie tylko za to. _

Jego uwielbienie do koncertów sprawiało, że non stop był w trasie. O jego samochodowych przygodach krąży masa anegdot, a i on chętnie je opowiada. Od lat na szczęście są to opowieści o zdarzeniach odległych. Kiedyś było inaczej, o czym świadczyły kolejne warstwy lakieru na jego fiacie.

„Zbyszek jeździ bardzo dobrze, tyle że niemal nie wysiada z samochodu, zatem jeśli miał jakieś stłuczki, to były one niejako potwierdzeniem teorii prawdopodobieństwa” - mówił inny krakowski artysta, Andrzej Sikorowski.

A tu nagle udar mózgu… Możemy tylko życzyć, by i tym razem artysta miał mnóstwo szczęścia…

waclaw.krupiń[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto