Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo "Papuga" w Nowej Hucie. Proces przesunięty

Artur Drożdżak
Tomasz J. ps. Papug
Tomasz J. ps. Papug fot. YouTube.com
Nie rozpoczął się proces czterech młodych mężczyzn oskarżonych o zakatowanie na śmierć nowohuckiego rapera Tomasza J. „Papuga” oraz pobicie dwóch innych mężczyzn. Na rozprawie nie pojawił się jeden z pokrzywdzonych Dominik S., a krakowski sąd nie otrzymał potwierdzenia odbioru wezwania. Kolejny termin wyznaczono na początek lipca br.

Zabójstwo Papuga w Nowej Hucie. Śledztwo ws. śmierci 20-latka

Do tragedii doszło w marcu ub.r. Powód zatargu mężczyzn był banalny. W jednym z lokali „Papug” był z kolegami. Przy innym stoliku siedziała grupa mężczyzn z kobietą. Wychodzący z baru kolega Tomasza J. - Mateusz K. zaczął przyglądać się nieco dłużej jednej z dziewczyn z sąsiedniego stolika. Na to ostrym spojrzeniem zareagował kolega dziewczyny - Paweł Ch. Mateusz K. podszedł do niego i wulgarnie się zwracając, zaczął go bić. Dołączył do niego Tomasz J. Obu atakujących odciągnął po chwili ich kolega.

Nowa Huta: zabójstwo 20-latka. "Ofiara to nowohucki raper Papug" [ZDJĘCIA]

Kiedy wszyscy wyszli z lokalu, Paweł Ch. chwycił za telefon i zadzwonił po kolegów. Wśród nich był według prokuratury zawodowy bokser Artur L. Spotkali się przy przełączce prowadzącej do os. Szkolnego w Krakowie. Kiedy weszli w głąb osiedla, zauważyli wybiegającego z klatki Dominika S., w którym rozpoznali kolegę "Papuga" z baru. Napastnicy ruszyli na niego, zadając ciosy maczetami. Na pomoc zaatakowanemu rzucili się "Papug" i Mateusz K. Doszło do szarpaniny. Mateuszowi K. i Dominikowi S. udało się wyrwać atakującym, ale na miejscu został raper. - Napastnicy zadawali mu liczne ciosy, między innymi maczetami - mówi Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury.

"Papugowi" udało się w końcu uciec. Zdołał odbiec kilkanaście metrów, napastnicy w tym czasie uciekli. Raper upadł przy jednym z bloków. Próbował gdzieś zadzwonić. Świadkowie zdarzenia wezwali pogotowie ratunkowe, na pomoc było jednak za późno. Zdaniem biegłych przyczyną śmierci Tomasza J. stały się rany kłute, które spowodowały uszkodzenie dużych naczyń krwionośnych i wykrwawienie

Po kolei zatrzymano uczestników zajścia. Jednego z nich, Pawła Ch,. deportowano z USA, gdzie wyjechał po zajściu. Przesłuchani w charakterze podejrzanych przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, z wyjątkiem używania ostrych, niebezpiecznych narzędzi w czasie tego zdarzenia. Wyrazili żal i chęć zadośćuczynienia pokrzywdzonym - informuje prokuratura. Wszyscy na proces czekają w areszcie. Grozi im do lat 10 więzienia. Z aresztu w kajdankach doprowadzono też jednego z oskarżycieli posiłkowych Mateusza K.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto