Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za mało pieniędzy na opiekunki dla rodzin

Nicole Makarewicz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
1500 złotych miesięcznego dofinansowania mogłyby otrzymać rodziny na zatrudnienie niań, ale niektóre gminy nie chcą wsparcia.

- Ten program nie jest dobrze przygotowany - mówi o projekcje, dzięki któremu mieszkańcy jego gminy mogliby otrzymać 1500 zł na zatrudnienie opiekunek dla dzieci Piotr Pułka, burmistrz Sułkowic.

W marcu zarząd województwa ogłosił, że znalazł sposób na rozwiązanie problemu zbyt małej liczby miejsc w małopolskich żłobkach. Przygotowano program dofinansowania zatrudnienia niań dla dzieci do lat 3. Chętna rodzina miałaby otrzymywać na ten cel przez 10 miesięcy po 1500 zł. 1000 złotych pochodziłoby ze środków województwa, a 500 zł z gminy.

Według badań Małopolskiego Obserwatorium Rozwoju Regionalnego, w 162 gminach nie ma wystarczającej liczby miejsc w żłobkach. A najgorzej jest w 30 gminach.

Stąd pomysł, by do pilotażu programu zaprosić te 30 gmin.

- Na początku chodzi o 3-4 rodziny z każdej z 30 gmin. Zakładamy, że ok. 100 od września skorzysta z programu. Docelowo ma on objąć całą Małopolskę - tłumaczy wicemarszałek Kozak.

Plan był ambitny, ale siedem gmin nie skorzystało z zaproszenia do pilotażu.

Wśród nich były Sułkowice. - Dostalibyśmy dofinansowanie na 1,3 etatu niani. Jak ja to miałem rozdzielić? I jakby rozdzielić to na mieszkańców gminy? Moim zdaniem ta propozycja urzędu jest śmieszna - skomentował burmistrz Piotr Pułka.

- Według wstępnych założeń urzędu marszałkowskiego, gmina Bochnia otrzymałaby dotację na ok. 1,6 etatu, a u nas zameldowane są 823 rodziny z dzieckiem do lat 3 - mówi Ewelina Makowska, zastępca wójta gminy Bochnia

Problem jest też z finansami. - Trzeba wnieść wkład własny, który przecież też nie jest mały. 500 zł miesięcznie, czyli 5000 zł na całość projektu dla jednej niani. To dosyć sporo, zwłaszcza, że jesteśmy w środku roku budżetowego. Mamy pieniądze co do złotówki rozliczone - argumentuje Pułka. Z drugiej strony zawsze można dokonać zmiany budżetowej, a pomoc dla choćby jednej rodzinny może być dla niej bezcenna.

- Jesteśmy w samorządzie, więc niewykluczone, że to tylko zaniechanie na pewnym etapie, co się zdarza - skomentował decyzję gmin wicemarszałek, którego wiadomość o rezygnacji kilku gmin z pilotażu nie zraziła.

Władze województwa planują wejście programu w życie na terenie całej Małopolski w roku 2018.

Już teraz zwiększono środki na pilotaż programu, dla tych gmin, które biorą w nim udział.

- Zapotrzebowanie na nianie wzrosło. Zwiększyliśmy finansowanie o 380 tysięcy złotych - mówi Kozak. Dzięki temu na etapie pilotażu mają być zatrudnione 92 nianie, a nie jak mówiono wcześniej 50. Ogólna kwota na pilotaż wynosi 1,38 mln zł.

Władzom gmin, które zrezygnowały, mimo zwiększenia środków, ręce nie składają się jednak do oklasków. - Jeśli będziemy mieli gwarancję, że dostaniemy 10 etatów niań, to myślę, że wtedy udział w programie będzie godny zastanowienia się - tłumaczy Piotr Pułka. Jeszcze wyższe warunki stawiają Myślenice. Ta gmina liczy na dofinansowanie 30 etatów dla opiekunek.

Na tym, że siedem samorządów nie chce skorzystać z pilotażu zyskują gminy, które zgodziły się. Dostają większe środki.

WIDEO: Co w kulturze piszczy? Kultura Gazura, odc. 8 (16.06.2017)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto