Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wulgarna dyskusja na radzie miasta. Interweniowała straż miejska

Redakcja
Obrady Rady Miasta Krakowa, zdjęcie ilustracyjne
Obrady Rady Miasta Krakowa, zdjęcie ilustracyjne Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W środę na sesji Rady Miasta Krakowa radni zajmowali się rezolucją w sprawie mowy nienawiści i odwołaniu małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak. Doszło do burzliwej dyskusji, a jedną z osób musiała wyprowadzić straż miejska. Padły słowa o penetracji odbytu. To nie pierwszy raz, gdy dyskusje wokół rezolucji w radzie miasta są polityczne, mocno nacechowane emocjami, a w rezultacie nic nie wnoszą, bo rezolucja jest tylko opinią radnych i nie ma żadnej mocy sprawczej.

Radni Koalicji Obywatelskiej przygotowali rezolucję, w której Rada Miasta Krakowa apeluje do Ministra Edukacji Narodowej o podjęcie działań zmierzających do wyeliminowania mowy nienawiści z systemu oświaty i przywrócenia należytego nadzoru nad placówkami edukacyjnymi na terenie województwa małopolskiego.

- W związku z wypowiedziami Barbary Nowak, które maja znamiona mowy nienawiści wnosimy o odwołanie jej ze stanowiska małopolskiej kurator oświaty – czytamy w projekcie rezolucji.

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak słynie z ostrego języka. Za jej wypowiedzi "doceniło" ją stowarzyszenie "Nigdy Więcej", które przeciwdziała rasizmowi, neofaszyzmowi, ksenofobii i dyskryminacji. W opublikowanej w styczniu przez stowarzyszenie "Brunatnej Księdze" znalazły się antyislamskie wypowiedzi kurator Nowak.

- Wypowiedź małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak na portalu społecznościowym Twitter, gdzie insynuuje, że podpisanie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego deklaracji na rzecz społeczności LGBT jest równoznaczne z promowaniem pedofilii, budzi głębokie oburzenie. Słowa przytoczone przez kurator, nie mające żadnych podstaw naukowych, spełniają znamiona mowy nienawiści – przekonywała Artur Buszek, radny KO.

Rezolucje rady miasta nie mają żadnej mocy sprawczej. Organy, do których są kierowane, nie muszą się nimi kierować przy swoich decyzjach. Z reguły wywołują jednak niepotrzebne emocje. I tak było tym razem. Najpierw szef klubu PiS Włodzimierz Pietrus stwierdził, że uzasadnienie rezolucji, to „stek pomówień i własnych interpretacji”. Później doszło do emocjonujących wypowiedzi osób spoza radny, które zostały zaproszone do dyskusji.

PiS zarzuca KO pomówienia

- Powinno się odpowiadać za swoje słowa, a to są jednak pomówienia. To się więc na tym nie skończy. Nasz klub uważa, że ta dyskusja nie ma sensu, jest czysto ideologiczna i propagandowa. Rada miasta nie powinna być przedmiotem sporów politycznych, tylko zajmować się problemami mieszkańców - przekonywał Pietrus.

Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców) nie zgodził się z szefem klubu PiS, że apel o odwołanie Barbary Nowak ma ma wymiar polityczny. - Od ponad dwóch lat mamy nieszczęście potykać się o tzw. deformę edukacji. Rodzice nie czują, żeby kurator ich wspierała. To co robi, urąga funkcji publicznej – stwierdził.

Głosy przeciwników i zwolenników

Głos zabrał także doktor teologii, znany konserwatysta i działacz Prawicy RP, Bawer Aondo Aka. - Co to jest mowa nienawiści? To coś, co nam naprawdę wszystkim przeszkadza? Mowy nienawiści nie ma, to pojęcie niedookreślone. To zabieg, żeby nam konserwatystom, prawicowcom, dać łatkę homofobów. Apeluję, żeby nie głosować tej haniebnej rezolucji – mówił .

Swoje stanowisko przedstawiła następnie Irmina Szałapak ze stowarzyszenia My Rodzice, zrzeszającego rodziców dzieci LGTB. - Jestem kolejny raz obrażana. Słowa kurator odbijają się na żywych ludziach – mówiła i apelowała o poparcie rezolucji.

Następnie głos zabrała Magdalena Czarnik ze Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci. Kobieta weszła na mównicę i zaczęła czytać informacje z ulotki, która miała być kolportowana w Urzędzie Miasta Krakowa w 2005 roku. Magdalena Czarnik czytała informacje o seksie homoseksualnym, m.in. sposobach penetracji odbytu. W tym momencie prowadzący obrady Sławomir Pietrzyk (Przyjazny Kraków) uznał, że Magdalena Czarnik odbiega od dyskusji i odbiera jej głos. Kobieta jednak przemawiała nadal. Musiała interweniować straż miejska, która wyprosiła kobietę z sali obrad.

Po tym incydencie zarządzono godzinną przerwę w obradach. Po tym incydencie zarządzono godzinną przerwę w obradach. Po ich wznowieniu radni nadal kłócili się o rezolucję i Barbarę Nowak. Głosowanie w sprawie rezolucji odbędzie się późnym wieczorem. Ta raczej nie przejdzie, bo przeciwne będzie PiS oraz klub Przyjazny Kraków. Niezależnie od wyniku, rezolucja i tak nic by nie zmieniła.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Krótki wywiad: Otwieram flipery, dlatego że kocham te maszyny i mam nostalgię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wulgarna dyskusja na radzie miasta. Interweniowała straż miejska - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto