Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wszystko czego dotknęła zamieniało się w beton"

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Elżbieta Koterba
Elżbieta Koterba Andrzej Banas / Polska Press
W poniedziałek rano Urząd Miasta Krakowa poinformował, że prezydent Jacek Majchrowski zdecydował o odwołaniu swojej zastępczyni, Elżbiety Koterby. Powodem odwołania ma być uniknięcie konfliktu interesów w związku z planami budowy rządowego osiedla Mieszkanie Plus na Klilnach. Łukasz Gibała z Logicznej Alternatywy komentuje sytuacje mówiąc o Elżbiecie Koterbie, że "wszystko czego dotknęła zamieniało się w beton".

- "To zrzucenie zbędnego balastu" - tak dzisiejsze odwołanie Elżbiety Koterby ze stanowiska wiceprezydenta Krakowa ds. inwestycji komentują internauci. To słuszna uwaga, ale niestety ciężar jej wielu błędnych decyzji będzie spoczywał na mieszkańcach Krakowa przez dziesięciolecia - komentuje Łukasz Gibała, który popełnił jednak błąd. Elżbieta Koterba była wiceprezydent ds. rozwoju miasta. Za inwestycje odpowiada inny wiceprezydent, Tadeusz Trzmiel. Według naszych informacji, także on wkrótce ma się pożegnać ze swoja posadą.

- Ta decyzja to typowa zagrywka przedwyborcza. Dlaczego? Bo konflikt interesów, na który powołuje się prezydent Krakowa zachodził już wcześniej. Wystarczy przytoczyć tu przykład zabudowy działek przy Forcie Bronowice, gdzie w imieniu dewelopera o wuzetkę starał się syn pani ex-prezydent. Dodatkowo firma kierowana przez syna i męża Elżbiety Koterby przez kilka lat pobierała duże dotację od miasta na remont swojej kamienicy w centrum. Wtedy nie było konfliktu interesów, Jacek Majchrowski dostrzegł go akurat przed wyborami - uważa Łukasz Gibała.

Oficjalnym powodem odwołania Elżbiety Koterby jest bowiem podejrzenie konfliktu interesów. W piątek okazało się bowiem, że firmę, która wygrała konkurs na projekt rządowego osiedla na Klinach w ramach programu Mieszkanie Plus, wspiera Biuro Rozwoju Krakowa, w którym pracuje mąż i syn Elżbiety Koterby.

Łukasz Gibała konkluduje, że pomimo odwołania Elżbiety Koterby, "nie da się odwołać zabudowy Ruczaju, Bronowic, Zabłocia i wielu innych rejonów Krakowa". - To prezydent Krakowa powołuje swoich zastępców i to on bezpośrednio odpowiada za ich działania. Wszystkie decyzję byłej wiceprezydent musiały być akceptowane przez jej szefa. Przez 8 lat. Jej prace na rzecz mieszkańców możemy porównać do mitycznego Króla Midasa, z tym, że zamiast w złoto, wszystkiego czego dotknęła zamieniało się w beton - twierdzi Gibała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: "Wszystko czego dotknęła zamieniało się w beton" - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto