Zobacz też: Adam Grzanka robi sceny [wywiad]
"The Global Battle of the Bands", czyli Światowa Bitwa Zespołów to konkurs, mający na celu promocję młodych i utalentowanych wokalistów i zespołów na międzynarodowej arenie muzycznej. Na całym świecie trwają właśnie eliminacje.
Adam Grzanka, znany krakowski kabareciarz i Szymon Wróbel, dziennikarz muzyczny to pierwsi jurorzy małopolskiej odsłony konkursu. Obaj opowiedzieli nam o trudach, z jakimi zmagają się młodzi muzycy na współczesnym rynku muzycznym, a także o sile grania "na żywo".
Jakie zespoły mają w waszych oczach i uszach szanse na wygraną? Co będziecie doceniać u młodych twórców?
Adam Grzanka: Nie ukrywam, że dla mnie dużym czynnikiem, który jest w stanie zaskarbić sobie moją sympatię, jest wysoki poziom techniczny muzyków. Lubię, jak ktoś dobrze rzeźbi na instrumencie. Staram się też zwracać uwagę na tekst, bo jest wielki deficyt dobrych tekstów, a przez media jesteśmy zalewani popłuczynami werbalnymi, bo inaczej tego nie można nazwać. Myślę, że jestem w stanie kupić zespół, który gra tak sobie, ale tekstowo zaczepia o Janerkę. Docenię też charyzmę na scenie, bo jako bywalec szatan-festów i koncertów rockowych lubię jak się muzyk dobrze spoci.
Szymon Wróbel: Nie wiem, czy się Adam ze mną zgodzi, ale zespół, który śpiewa po polsku będzie miał większe szanse, bo po polsku się trudniej śpiewa. Poza tym 9 zespołów, które będziemy mieli szanse usłyszeć, na pewnodostanie od nas pomoc, bo ten etap to już będzie dla nich jakaś pozycja i trzeba będzie ich promować.
foto. Łukasz Żołądź
Dlaczego zdecydowaliście się zasiąść w jury takiego konkursu?
AG: Zależy nam na tym, żeby w Krakowie znowu była komponowana muzyka. Plagą tego miasta są zespoły coverowe, które grają to, co jest już znane i ładne. Chcemy stworzyć modę na chodzenie na koncerty mlodych zespołów, bo przeciętny znany rockman w tym kraju ma ponad 50 lat. Dla mnie to żenujące, kiedy muzycy, którzy zaczynali grać 30 lat temu, udają rockendrollowców i śpiewają piosenki o tym, jak wyrywają panienkę na dyskotece. Uważam, że powinna być cyrkulacja ludzi w tej branży i mam nadzieję, że ludzie się przyzwyczają do tego, że są nie tylko Lady Pank i T.Love, ale też inni, młodsi, równie dobrzy.
SzW: Z drugiej strony przerażające jest to, że jest masa ludzi, która gdzieś tam się pojawiła i udało im się nagrać płytę przez kontakty, a muzycy, którzy pracują na kilka etatów, muszą grać długo w garażu, żeby się gdziekolwiek móc pokazać. Hard Rock to marka, która może zapewnić promocję młodym, fajnym artystom i bardzo się cieszymy, że jesteśmy pierwszymi jurorami w Polsce południowej. Nawet ten najniższy etap, czyli rejestracja zespołów już jest dla nich dużą promocją.
AG: Paradoksalnie, w tym kraju to co jest dobre, jest po prostu nieznane. Zespołom, które nam się spodobają będziemy pomagać, szukać im miejsca, gdzie będą mogli zagrać, jak np. Literki, w którym się teraz znajdujemy i rozmawiamy.
foto. Łukasz Żołądź
Skąd wynika zapotrzebowanie na takie konkursy, mimo trudniej sytuacji na rynku?
AG: To jest zjawisko współczesnego Don Kichota, bo ci muzycy wierzą ze maja szanse się wybić, choć praktycznie takich nie mają, bo sluchanie i puszczanie młodych kapel nie jest dziś modne, a to jest smutne. Rozrywka dziś zaczyna być zdominowana przez dj-ów grających z mp3, co jest zjawiskiem urągającym wszelkim normom kulturalnym.
SzW: Młode zespoły obracają się w tzw. przestrzeni przyzwoitości, gdzie jeszcze komercyjne łapska nie sięgnęły i uważam, że tę przestrzeń trzeba pielęgnować i tym zespołom pomagać. W latach 80-tych edukatorem muzycznym słuchaczy była Radiowa Trójka, a dziś nie ma takich stacji i ludzie słuchają komercyjnej sieczki.
AG: Bo trzeba ludzi przekonać, żeby grzebali w internecie, a nie sugerowali się radiem. Muszą wyrobić sobie świadomość muzyczną, bo niskie formy muzyczne są muzyką utylitarną, służącą do tego żeby fajny towarek wyrwać, pokręcić bioderkami. Nie oszukujmy się, tak jest...
A co według Was trzeba dziś zrobić, żeby wypłynąć na rynku? Trzeba pokazać "cztery litery"?
SzW: Rzeczywiście wystarczy w dobrym momencie pokazać piersi, oczywiście dobrze zrobione. Przykładem takiego sukcesu jest tzw. "Wodzianka", czyli dziewczyna, która u Kuby Wojewódzkiego pokazała, co ma. W tym momencie może nagrać płytę, która się sprzeda, może zagrać w filmie, mimo że nie ujawniła większych talentów, a nawet inteligencji.
AG: Ale wszystko ma swoje granice, nawet taki sukces. Doda już nie jest w stanie zrobić dobrego koncertu, to stała się panną, która jest skazana na jeżdżenie po Dniach miejscowości X pod Sieradzem. Kiedy próbuje zrobić koncert w klubie, kończy się to sprzedażą 50 biletów.
SzW: Tylko, że ona jest w stanie z tego żyć, a młodzi goście, którzy nie swiecą ciałem (i wielki szacunek dla nich) muszą zasuwać na dwie zmiany i tworzyć po godzinach w piwnicy, jak im żona pozwoli. Kiedyś to się musi skończyć, ludzie muszą zrozumieć, że istnieje coś lepszego, nie ten syf, promowany przez producentów i wytwórnie. Jeśli jest takie sformułowanie jak "tabloidyzacja mediów", to ja bym je sparafrazował i takie zjawisko nazwał "tabloidyzowaniem kultury".
foto. Łukasz Żołądź
Konkurs Hard Rock - najlepszy wysąpi w Londynie
Zespół, który chce wziąć udział w konkursie, musi zarejestrować się w specjalnej aplikacji, stworzonej na Fanpage'u Hard Rock Cafe Kraków i na portalu zrzeszającym ponad 1,8 mln muzyków z całego świata -ReverbNation.com (RN).
Po pewnym czasie aplikacja na Facebooku zamieni się w stronę do głosowania, a fani zarejestrowanych zespołów będą mogli głosować na swój ulubiony zespół, ściągając za darmo ich piosenki - jedno ściągnięcie to jeden głos (można głosować wiele razy).
W ten sposób wyłoni się lista zespołów z największą liczbą głosów, z których najlepsze 9 zmierzy się w Krakowie podczas 3 koncertów (3 zespoły podczas jednego), a dalej finaliści każdego z nich, będą rywalizować w finałowym koncercie.
Zwycięzca otrzyma 1720 dolarów wsparcia finansowego na promocję i przejdzie do globalnej rozgrywki, gdzie fani z całego świata wybiorą 10 najlepszych zespołów, z których międzynarodowy panel jurorski wybierze 3 finalistów. Kapela, która zajmie 1. miejsce wystąpi na żywo na festiwalu Hard Rock Calling 2012 w Londynie. Pozostali finaliści otrzymają możliwość zagrania w Hard Rock Cafe na całym świecie, albo pieniądze na promocję zespołu.
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO | Inwestycje | Recenzje | Rowery |
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?