Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła wygrała mecz przyjaźni

Redakcja
Wisła Kraków pokonała przed własną publicznością Lechię Gdańsk 3:0. Wynik otworzył Patryk Małecki pewnie wykonując rzut karny. Dwa następne gole dołożył lider klasyfikacji strzelców - Paweł Brożek.

Po 15 latach zaprzyjaźnione klubu mogły ponownie ze sobą zagrać w Ekstraklasie. Lepsza dzisiaj okazała się Wisła, która dzięki zwycięstwu nad drużyną z Gdańska wskoczyła na fotel lidera i pozostanie w nim przynajmniej do jutra.

Pierwsza połowa to świetna atmosfera na trybunach i przyjacielska na boisku. Oba zespoły nie stwarzały wizerunku drużyn, które za wszelką cenę walczą o punkty. Zarówno jedna, jak i druga strona marnowały swoje podbramkowe akcje, często tzw. „stuprocentowe”.

Do takich na pewno możemy zaliczyć niewykorzystaną akcję sam na sam Pawła Brożka z Mateuszem Bąkiem, za wysoki strzał Patryka Małeckiego z 19 minuty i kolejna próba …a’la Małecki w 31 minucie.

W 36 minucie blisko zdobycia bramki przez gości był Piotr Wiśniewski, który choć przed sobą miał tylko Mariusza Pawełka, strzelił obok słupka.

Po przerwie gra lepiej nie wyglądała, ale przynajmniej zobaczyliśmy bramki. W 68 minucie, gdy na czystą pozycję wychodził Paweł Brożek, w polu karnym sfaulował go bramkarz gości. Sędzia podyktował „jedenastkę”, którą o dziwo wykonywał Patryk Małecki. Młodziutki zawodnik „Białej Gwiazdy” nie pomylił się i dał prowadzenie drużynie 1:0.

Bramka ta uskrzydliła Wiślaków, którzy w 72 minucie przeprowadzili kolejną akcję zakończoną skutecznym strzałem na bramkę: Łobodziński podał do Pawła Brożka, a ten z bliska wpakował pikę do siatki. Trzeci, dobijający rywala gol, padł również z rzutu karnego. Tym razem w polu karnym faulowany był Piotr Brożek, a wykonawcą i zdobywcą 12. w tym sezonie gola został Paweł Brożek.

To był wyjątkowy mecz
– przynajmniej pod względem kibicowskim. Zaprzyjaźnieni kibice obu klubów świętowali spotkanie swoich zespołów w rozgrywkach Ekstraklasy. I zrobili to w pięknym stylu. Stadion przy Reymonta zapełnił się niemal po brzegi. Z Gdańska przyjechała grupa 1500 kibiców Lechii. Zamiast w sektorze gości, siedzieli oni wspólnie z fanami Wisły i wspólnie dopingowali obie drużyny. Gdy Wiślacy strzelali bramki – cieszyli się wszyscy kibice, a przy stanie 3:0 wspólnie zaśpiewano tylko jedno zdanie: - Wisełko, to trochę za dużo…Na zakończenie piłkarze obu drużyn podziękowali swoim fanom za wspaniały doping i atmosferę.

Po meczu powiedzieli:
Marcin Baszczyński: - Ciężko było w pierwszej połowie. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jesteśmy taką drużyną, że musimy stworzyć tych sytuacji z 6-7, by coś ustrzelić. Staramy się grać do końca. Wydaje mi się, ze wygraliśmy w dobrym stylu, w stylu w którym wygrywać lubimy
- Na pewno cieszy nas fakt, że nie pękamy. Po nieskutecznym meczu z ŁKS-em, z Odrą zagraliśmy już do samego końca i opłaciło nam się. Dzisiaj strzeliliśmy bramki wcześniej, widać ze drużyna nie chce odpuścić - dodał zawodnik Wisły.

Rafał Boguski: - Musieliśmy zapomnieć o tym, ze na trybunach kibice dobrze się bawią. Wiedzeliśmy, że trzeba brać się do roboty. Lechia grała dobrze, blokowali nasze akcje, ciężko było się przebić. Na szczęście udało się zdobyć gola, który otworzył nam wynik spotkania.


Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 3:0 (0:))
1:0 Patryk Małecki (k.) 69 min
2:0 Paweł Brożek 72 min
3:0 Paweł Brożek (k.) 77 min

Żółte kartki: Zieńczuk, Marcelo (Wisła) – Buzała, Kowalczyk, Cetnerowicz (Lechia)
Sędzia: Mirosław Górecki

Wisła: Pawełek – Baszczyński, Głowacki, Marcelo, Diaz, Małecki, Sobolewski, Cantoro (46. min. – Jirsak), Zieńczuk (46. min. – Piotr Brożek), Paweł Brożek, Boguski (63. min. – Łobodziński)

Lechia: Bąk – Mysona, Wołąkiewicz, Manuszewski, Starosta, Rogalski, Trałka (80. min. - Mikosik), Piątek, Kaczmarek (22. min. – Wiśniewski), Buzała (77. min. – Cetnarowicz), Kowalczyk


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto