Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław. "Biała Gwiazda" straciła pierwsze punkty w nowym sezonie ekstraklasy 20.07 [WYNIK, RELACJA]

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków – Śląsk Wrocław. Spotkanie przy Reymonta rozpoczęło się od mocnego uderzenia Śląska Wrocław. Już w 4. minucie Wisła mogła przegrywać 0:2! Do przerwy było bez bramek, ale w 62. minucie goście objęli prowadzenie. I nie oddali go już do końca. Nie tam miała wyglądać inauguracja nowego sezonu w Krakowie. Brak kilku kontuzjowanych piłkarzy z Jakubem Błaszczykowskim na czele okazał się kluczowy. Ponad 14 tysięcy kibiców wychodziło rozczarowanych, ale ze śpiewem: "Jesteśmy z Wami, Wisełko, jesteśmy z Wami!".

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław wynik

Po kiksie jednego z piłkarzy „Białej Gwiazdy” Robert Pich mógł zdobyć pierwszą bramkę po zaledwie 120 sekundach spotkania, ale świetnie zachował się Michał Buchalik. Wkrótce potem wydawało się, że nic nie uchroni gospodarzy przed stratą, a jednak gdy Pich znów strzelił z kilku metrów, tym razem po akcji Przemysława Płachety, piłka została zablokowana przez Lukasa Klemenza i ponownie minimalnie minęła słupek.

W zespole Wisły brakuje kilku kontuzjowanych piłkarzy z Jakubem Błaszczykowskim na czele. Maciej Stolarczyk nie mógł także skorzystać z usług innych doświadczonych zawodników: Vukana Savicevica, Vullneta Bashy i Łukasza Burligi. To było bardzo widoczne w pierwszych minutach gry.

Z nowych piłkarzy w składzie Wisły, poza Silvą, byli także stoper Rafał Janicki, prawy obrońca David Niepsuj i skrzydłowy Michał Mak, więc na początku brakowało nieco zrozumienia na boisku.

Później jednak wiślacy otrząsnęli się i odzyskali równowagę. Zaczęli też stwarzać bramkowe sytuacje. Taką miał Brazylijczyk Jean Carlos Silva, którego strzał z trudem obronił Matus Putnocky. W 34. minucie bramkarz Śląska popisał się kapitalną interwencją po uderzeniu Krzysztofa Drzazgi. Po raz drugi Putnocky dokonał tej sztuki w 56. min, gdy wybiegł z bramki i obronił strzał tego napastnika w sytuacji sam na sam. W rewanżu Pich trafił w słupek bramki Buchalika.

W 62. minucie niepilnowany Dino Stiglec dostał piłkę tuż przed polem karnym i huknął z lewej nogi wprost do siatki gospodarzy. W ten sposób Śląsk objął prowadzenie.

Bliski podwyższenia wyniku był rezerwowy Lubambo Musonda, lecz w bardzo dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę.


Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Stiglec 62.

Wisła: Buchalik - Niepsuj, Janicki, Klemenz, Sadlok - Silva (90 Buksa), Boguski, Wojtkowski - Drzazga (80 Bałaniuk), Brożek, Mak.

Śląsk: Putnocky - Broź, Celeban, Golla, Stiglec - Mączyński, Chrapek - Gąska (67 Musonda), Pich (76 Łabojko), Płacheta – Szczepan (86 Exposito).

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Boguski - Celeban, Chrapek. Widzów: 14 613.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto