Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków nad przepaścią. Wybiła północ i nie ma potwierdzenia przelewu 12 mln zł na konto piłkarskiej spółki

Piotr Tymczak
Fot. Wojciech Matusik
Nie ma potwierdzenia, że w piątek 28 grudnia do godz. 23.59 na konto Wisły Kraków SA przelano 12 mln zł wymagane do tego, by pełnoprawnymi właścicielami klubu stali się zagraniczni inwestorzy Vanna Ly i Mats Hartling. Zarząd TS Wisła w wydanym w sobotę komunikacie stwierdza, iż "oczekuje na wyjaśnienia właścicieli Wisły SA". I zamierza czekać z kolejnymi informacjami do poniedziałku.

Do piątku 28 grudnia do północy Wisła Kraków SA nie wydała żadnego oficjalnego komunikatu w sprawie przelania 12 mln zł. W klubie czekano na pieniądze przez cały piątek, ale do północy nikt nie potwierdził, że zostały wpłacone. Dopiero w sobotę rano zwięzły komunikat w tej sprawie wydało TS Wisła, które odstąpiło akcje piłkarskiej spółki funduszom inwestycyjnym: Alelega Luxembourg S.à r.l. (należący do Francuza kambodżańskiego pochodzenia Vanny Ly) i Noble Capital Partners Ltd, reprezentowanego przez Szweda Matsa Hartlinga.

Umowę dotyczącą przejęcia akcji Wisły SA zagraniczni inwestorzy podpisali z TS Wisła. Szczegóły umowy zostały jednak objęte klauzulą poufności. Dowiedzieliśmy się jedynie, że nowi właściciele mają udokumentować wpłatę. Nie wiadomo jednak, do kiedy mają to zrobić. Nie wiadomo też, czy zastrzeżono, do kiedy pieniądze mają się znaleźć na koncie klubu.

W piątek pojawiły się informacje, że przelew ma być dokonany z banku w Luksemburgu. Były jednak też doniesienia, kolportowane przez tymczasowego prezesa Wisły SA Adama Pietrowskiego, że Vanna Ly jest w drodze do Nowego Jorku.

Ponoć w umowie zapisano, że jeżeli nowi właściciele nie wpłacą pieniędzy w piątek do północy, to akcje piłkarskiej spółki z powrotem trafiają do TS Wisła. Nikt jednak nie powiedział, że brak wpłaty definitywnie przekreśla transakcję. Nikt też nie wykluczył, że jeżeli termin nie zostanie dotrzymany przez inwestorów, to nie można podpisać aneksu, jeżeli pieniądze będzie można przekazać z opóźnieniem. Wiadomo bowiem, że Vanna Ly i Mats Hartling są traktowani jako ostatnia deska ratunku przed upadkiem piłkarskiej spółki.

Wszelkie wątpliwości mogło rozwiać tylko TS Wisła. Przedstawiciele zarządu TS Wisła powinni wiedzieć, czy przelew został potwierdzony, a jeżeli tak, to w jaki sposób.

Do tej pory potwierdzenie przelewu nie dotarło do Zarządu TS "Wisła" Kraków. Oczekujemy na wyjaśnienia właścicieli Wisły Kraków SA

W sobotę po godzinie 9 rano ukazał się nowy, bardzo lakoniczny komunikat: "Do tej pory potwierdzenie przelewu nie dotarło do Zarządu TS "Wisła" Kraków. Oczekujemy na wyjaśnienia właścicieli Wisły Kraków SA. Dbając o pozytywne rozwiązanie sprawy i założenia umowy, dalsze komunikaty pojawią się w poniedziałek 31 grudnia".

Wcześniej, w piątek po południu, TS Wisła na Twitterze potwierdziło nieoficjalne informacje, że Marzena Sarapata złożyła rezygnacje z funkcji członka zarządu i prezesa TS Wisła. „Obecnie zarząd działać będzie w 4-osobowym składzie, a najbliższe spotkanie zgodnie z wcześniejszymi planami odbędzie się w pierwszych dniach stycznia” - poinformowało TS Wisła.

Pod koniec listopada Sarapata podkreślała: "Nie jestem kapitanem Schettino". Teraz jednak zrezygnowała z kierowania TS Wisła, akurat w momencie, w którym nie wiadomo, jak skończy się kluczowa transakcja dla krakowskiego klubu.

To właśnie Sarapata, wraz z wiceprezesem Szymonem Michlowiczem, reprezentując zarząd Towarzystwa Sportowego Wisła, które od 2,5 roku było właścicielem piłkarskiej spółki, podpisali w Zurychu dokument sprzedaży 100 procent akcji Wisły SA.

Oficjalnie w sobotę, 22 grudnia po południu akcje trafiły do funduszy inwestycyjnych: Alelega Luxembourg S.à r.l. i Noble Capital Partners Ltd. Po decyzji w tej sprawie Sarapata zrezygnowała z funkcji prezesa Wisły SA.

W zarządzie TS Wisła Sarapata zasiadała w latach 2014-2018, prezesem piłkarskiej spółki została w sierpniu 2016 r., a prezesem TS Wisła - w lipcu 2017 r.

- Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności za 110 lat historii i tradycji klubu - podkreślała, gdy stanęła na czele Wisły SA. Zaznaczyła, że priorytetem jest poprawa sytuacji ekonomicznej klubu i odzyskanie zaufania kibiców oraz pozyskanie sponsorów.

Po dwóch latach rządów Sarapata doprowadziła piłkarską spółkę na skraj bankructwa, a fani „Białej Gwiazdy” z użyciem mocnego, nieparlamentarnego słowa podczas ostatniego meczu skandowali, że mają już dość jej rządów.

Duże problemy Wisły i Sarapaty zaczęły się przed tym sezonem. Okazało się, że klub nie płaci miastu za stadion i było zagrożenie gry „Białej Gwiazdy” na obiekcie w Gliwicach. Ostatecznie udało się ugasić ten pożar i ustalono, że za klub dług będzie spłacać Ekstraklasa z pieniędzy z transmisji telewizyjnych.

Wisła musiała też zacząć płacić 123 tys. zł za wynajem stadionu na każdy mecz (za ostatni z Lechem do wczoraj nie zapłacono, a termin wyznaczono do północy 27 grudnia). A sponsorów nie przybywało. Do tego w stacji TVN pojawił się reportaż o wpływach na zarząd Wisły przestępczych grup pseudokibiców. Dług klubu sięgnął ponad 20 mln zł. Piłkarze na pensje czekają od wakacji. Długo wstrzymywali się z wnioskami o uregulowanie zaległości, ale już zaczęli je składać. Jeżeli więc w najbliższym czasie nie otrzymają wypłat, to będą mogli rozwiązać umowy z winy klubu i już w styczniu znaleźć sobie innych pracodawców. Drużynie grozi rozpad. Do tego może dojść, jeżeli inwestorzy nie wpłacą 12 mln i akcje piłkarskiej spółki wrócą do TS.


Paweł M. znów złapany. Czy tym razem Wisła Kraków wreszcie zareaguje? [KRONIKA ZDARZEŃ]

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wisła Kraków nad przepaścią. Wybiła północ i nie ma potwierdzenia przelewu 12 mln zł na konto piłkarskiej spółki - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto