Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków do Sosnowca jedzie z… 15-latkiem w kadrze

Redakcja
Andrzej Banaś
Po porażce z Wisłą Płock, piłkarzy Wisły Kraków w czwartek czeka kolejny mecz w rundzie finałowej. „Biała Gwiazda” zagra o godz. 20.30 w Sosnowcu z Zagłębiem. Sytuacja kadrowa przed tym spotkaniem jest w drużynie Macieja Stolarczyka bardzo trudna, przede wszystkim jeśli chodzi o obronę.

Grać nie może długa lista piłkarzy. Znajdują się na niej: Jakub Błaszczykowski, Jakub Bartosz, Michał Buchalik, Maciej Sadlok, Lukas Klemenz, Marcin Wasilewski, Łukasz Burliga, Vukan Savicević i Kamil Wojtkowski.

– Minęło niewiele czasu od naszego ostatniego spotkania, przygotowania były specyficzne, była tylko regeneracja i analiza tego, co się stało w meczu z Wisłą Płock – mówi trener Maciej Stolarczyk. – Chcemy wprowadzić korektę ewentualnych momentów, które chcemy zmienić na najbliższe spotkanie. Taki sam czas regeneracji miał przeciwnik więc pułap zmęczenia będzie podobny. Zdajemy sobie sprawę, że Zagłębie ma swój cel, czyli utrzymanie. Ja jednak zajmowałem się takim przygotowaniem moich zawodników do tego spotkania, żebyśmy zwyciężyli i tak do tego meczu podchodzimy. Rzeczywiście kilku podstawowych zawodników ma urazy, ale takie sytuacje w trakcie sezonu się zdarzają. Podobnie rzecz ma się z kontrowersyjną czerwoną kartką dla Łukasza Burligi. W ocenie tej sytuacji zdania nie zmieniam po obejrzeniu powtórek.

Zagłębie walczy o utrzymanie, ale Wisła też ma swoje cele na ostatnie sześć kolejek. Mówił o tym Stolarczyk: – Mamy co najmniej kilka czynników, które wpływają na naszą motywację. Chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie. To po pierwsze. Po drugie chcemy potwierdzić dyspozycję, która była w wielu meczach w rundzie zasadniczej. To indywidualny cel dla zawodników, którzy chcą potwierdzić swoją wartość na najwyższym poziomie. I po trzecie, mamy dług wdzięczności wobec kibiców, którzy nas wspierali. Drużyna została obdarzona zaufaniem i chcemy za to najzwyczajniej w świecie się odwdzięczyć. Każdy z zawodników ma żyłkę zwycięzcy i chce udowodnić, że jest lepszy od przeciwnika. Tak też było podczas meczu poniedziałkowego. Podczas większości tego spotkania drużyna dobrze się spisywała, a sytuacja zmieniła się od momentu, gdy graliśmy w osłabieniu.

Największym problemem dla Wisły jest obsada środka obrony. Grać tutaj nie mogą wspomniani Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Lukas Klemenz i Łukasz Burliga.
– Pole manewru się zmniejsza, ale jednak jeszcze jest – tłumaczy Stolarczyk. – To jest też czas dla zawodników mniej doświadczonych. To jest rola zespołu, żeby w takiej sytuacji sobie poradzić. Każdy kiedyś zaczynał, kiedyś debiutował i każdy zdaje sobie sprawę z tego, jaki to jest czas dla tych mniej doświadczonych piłkarzy. To bardzo mi się podoba, jak wspierają młodzież i wprowadzają ich na boiska ekstraklasy. To, że mamy problemy, nie zmienia naszego planu na mecz w Sosnowcu.

Jednym z zawodników, którzy mogą zagrać na środku obrony jest Vullnet Basha. On też ma swoje problemy zdrowotne, ale jak zapewnia Stolarczyk, powinien być gotowy do gry. – Każdy z moich zawodników, który grał w ostatnim meczu, jest w podobnym stanie – wyjaśnia trener Wisły. – Są zmęczeni, są mikrourazy, którym musimy zaradzić. Taki jest terminarz, na co wpływu nie mamy. Problemy maja jednak również przeciwnicy. Vullnet wiele razy pokazał, że nie są mu straszne sprawy związane ze zdrowiem i wykazywał się dużą siłą ducha. Za to go cenię. Zobaczymy, jak będzie w Sosnowcu, choć zagrał już w meczu z Wisłą Płock na pozycji stopera gdy czerwoną kartkę dostał Burliga.

O tym, jaka jest sytuacja w Wiśle, świadczy fakt, że w kadrze na mecz z Zagłębiem znajdzie się… 15-letni Daniel Hoyo-Kowalski. Całkiem poważnie trener Maciej Stolarczyk odpowiedział też na pytanie, jak odniesie się do faktu, że akces do gry na środku obrony zgłasza Paweł Brożek i czy takie idee rodzą się w sztabie trenerskim „Białej Gwiazdy”. – Pomysłów jest tyle, ile członków sztabu. Jesteśmy przygotowani na to spotkanie, a po meczu powiem, na ile ten pomysł był szalony i na ile się udał – stwierdził szkoleniowiec.

Na konferencji padły też pytania o niedawny mecz z Zagłębiem Sosnowiec, który zakończył się porażką Wisły 3:4. Sosnowiczanie siali wtedy prawdziwy popłoch w obronie „Białej Gwiazdy” po szybkich atakach. – Zagłębie strzela dużo bramek, szczególnie w ostatnim okresie – przyznaje Stolarczyk. – Jest zdeterminowane, żeby się utrzymać. Ma dobrych zawodników do szybkiego ataku. Dobrze dysponowani są Pawłowski, Udovicić, Sanogo. Z tego bierze się liczba bramek i sytuacji, jakie stwarza Zagłębie. To są ich argumenty, ale my posiadamy swoje. Tamto spotkanie było pełne emocji i bramek. Teraz chcemy uniknąć strat, a skoncentrować się na tym, co było dobre.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków do Sosnowca jedzie z… 15-latkiem w kadrze - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto