Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków bez licencji na ekstraklasę?! Koszykarska drużyna „Białej Gwiazdy” ma kłopoty finansowe, ale prezes Rafał Wisłocki uspokaja

Justyna Krupa
Prezes TS Wisła Kraków Rafał Wisłocki
Prezes TS Wisła Kraków Rafał Wisłocki Andrzej Banaś/Polska Press
Koszykarska „Biała Gwiazda” ma niemal skompletowaną kadrę, ale nie jest pewne, czy dostanie licencję na grę w ekstraklasie. Wszystko przez problemy finansowe.

To, że sekcja koszykarska Wisły znalazła się w niełatwej sytuacji, było wiadomo już od kilku tygodni. Dotychczasowy sponsor tytularny, czyli firma Can-Pack radykalnie zmniejszyła bowiem nakłady na drużynę. Tym samym, by ratować budżet zespołu, działacze TS Wisła intensywnie poszukiwali nowych partnerów. W ostatnich dniach jeden z nich wycofał się jednak z pomysłu wspierania krakowskich koszykarek. I teraz „Biała Gwiazda” ma poważny problem.

W tej sytuacji klub nie ma zabezpieczonych wystarczających środków w budżecie, by móc myśleć o spokojnym rozegraniu całego nadchodzącego sezonu w ekstraklasie. Chodzi przede wszystkim o zagwarantowanie pieniędzy na kontrakty dla zawodniczek i trenera. Ostatecznie klub wysłał do Energa Basket Ligi Kobiet wniosek zgłaszający zespół do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. EBLK oficjalnie poinformowała, że do procedury licencyjnej rozgrywek przed sezonem 2019/2020 zgłosiło się 12 klubów, w tym Wisła Kraków – już bez nazwy firmy Can-Pack w logo klubu. To jednak nie oznacza, że „Biała Gwiazda” tę licencję ostatecznie otrzyma. Kluby, które mają braki w dokumentacji nadesłanej do EBLK dostały tydzień na jej uzupełnienie.

Prezes TS Wisła Rafał Wisłocki: - Jesteśmy w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Koszykówki i władzami ligi. Działacze EBLK znają naszą sytuację. A ta jest dynamiczna.

- Prawdą jest, że dokumentacja, którą klub nadesłał, zawiera sporo braków. Każdy klub ma określone wymogi do spełnienia. W przypadku Wisły te braki były naprawdę duże – przyznaje Łukasz Skaliński, generalny menedżer EBLK. - Komisja Licencyjna zebrała się 17 lipca. Od tego terminu Wisła – tak, jak i inne kluby, które mają braki w dokumentacji – ma siedem dni na uzupełnienie całej tej dokumentacji i przesłanie jej do nas. Później Polski Związek Koszykówki ma jeszcze tydzień na wydanie na ostatecznej decyzji w tej sprawie. Jeżeli dokumenty zostaną uzupełnione i zaakceptowane przez Komisję Licencyjną, to Wisła przystąpi do rozgrywek. Jeżeli nie, to PZKosz i Komisja wydadzą negatywną opinię i wtedy Wiśle pozostanie jedynie Komisja Odwoławcza – wyjaśnia Skaliński.

Przedstawienie gwarancji finansowych jest jednym z tych licencyjnych wymogów. Dorota Gburczyk-Sikora, członkini zarządu TS Wisła zapewnia, że działacze robią wszystko, by zaleźć dodatkowe pieniądze. - Sytuacja finansowa sekcji jest trudna. Rozmawiamy o pozyskaniu dodatkowych pieniędzy z miasta bądź z Urzędu Marszałkowskiego. Prowadziliśmy również rozmowy z potencjalnym dodatkowym sponsorem, ale w ostatnim momencie inwestor się na takie wsparcie nie zdecydował – przyznaje Gburczyk.

Prezes TS Wisła Rafał Wisłocki dodaje: - Byliśmy bardzo blisko podpisania dużego kontraktu. Niestety na ten moment potencjalny sponsor nie zdecydował się, by już teraz wesprzeć koszykówkę w Wiśle. Ale podejmujemy działania w innych kierunkach.
Chwilowo klub zrezygnował nawet z zatrudniania generalnego menedżera zespołu. Do końca czerwca funkcję tę sprawował Łukasz Kwaśniewski. - Sam zrezygnował – stwierdza Gburczyk. – Obecnie nie poszukujemy nikogo na to stanowisko – mówi.

Była kapitan Wisły zapewnia, że działacze TS zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej znalazła się koszykarska sekcja. - Nie leżymy, mówiąc brzydko, tylko cały czas szukamy tych dodatkowych sponsorów. Nie jest to jednak łatwe w stosunkowo krótkim czasie – przyznaje. - Ja sobie osobiście nie wyobrażam, by zespół z koszykarskimi tradycjami sięgającymi 1928 roku, w dodatku 25-krotny mistrz Polski, mógł nagle przestać istnieć – podkreśla Gburczyk-Sikora.

Obecnie działacze TS dopinają podpisanie umowy z głównym sponsorem drużyny koszykarek, czyli firmą Can-Pack. - Can-Pack będzie wprawdzie wspierał nas w dużo mniejszym zakresie, niż wcześniej, ale jednak nadal oferuje nam to wsparcie, za co jesteśmy wdzięczni – podkreśla Gburczyk-Sikora. Can-Pack pozostaje również kluczowym partnerem Akademii Wisły, gdzie szkolą się młode koszykarki.

Prezes Wisły Rafał Wisłocki uspokaja: - Jesteśmy w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Koszykówki i władzami ligi. Działacze EBLK znają naszą sytuację. A ta jest dynamiczna. Staramy się zintensyfikować nasze działania, by uratować licencję i możliwość gry w ekstraklasie dla drużyny koszykarek. I to jest dla mnie teraz najważniejsze. Mamy świadomość tego, że musimy szybko reagować.

Skaliński również ma nadzieję, że Wiśle uda się uporać z trudną sytuacją: - Wierzę, że uda się Wiśle to dofinansowanie znaleźć, bo to jest jednak kawał historii żeńskiej koszykówki w Polsce. Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie, by „Białej Gwiazdy” w ekstraklasie mogło zabraknąć.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto