Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie emocje w derbach. Wisła Pany! Skandaliczne zachowanie kibiców Cracovii. ZDJĘCIA, WIDEO

Piotr Tymczak
Andrzej Banaś / Anna Kaczmarz
Wisła Kraków wygrała z Cracovią w derbach Krakowa. Wiślacy długo dominowali i prowadzili już 3:0. Piłkarze „Pasów" pokazali jednak charakter, walczyli do końca, zdobyli dwa gole, ale zabrakło im czasu, by doprowadzić do wyrównania. To czwarta wygrana Wisły z rzędu w derbowych meczach.

Derby Krakowa były wielkim wydarzeniem, które cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Na mecz zabrakło biletów. Na trybunach wiślackiego stadionu zasiadł komplet, 28 tysięcy widzów, w tym ok. 1500 fanów Cracovii.

To były derby, którym towarzyszyły szczególne emocje. Obie drużyny walczyły nie tylko o panowanie w Krakowie. Stawką była także walka o miejsce w górnej ósemce. Przed meczem Cracovia miała cztery punkty przewagi nad Wisłą. Zwycięstwo dawałoby „Pasom” dużo więcej spokoju w walce o miejsce w grupie mistrzowskiej. Wiślacy, chcąc gonić rywali, musieli myśleć o wygranej.

Wisła od pierwszych minut ruszyła do ataku. Z obu stron na początku brakowało jednak klarownych okazji i celnych strzałów. Tylko raz wiślacy przeprowadzili składną akcję, po której uderzył Jakub Błaszczykowski, ale jego strzał został zablokowany.

Tak bawili się kibice Wisły

197. Wielkie Derby Krakowa. „Biała Gwiazda" lepsza od „Pasów"

Później nadeszło 5 minut, które wstrząsnęło Cracovią. W 14 minucie piłkę otrzymał Krzysztof Drzazga, który z dystansu potężnie uderzył pod poprzeczkę i zaskoczył Michala Peskovicia. To wywołało ogromny aplauz wśród kibiców „Białej Gwiazdy”. Po chwili jednak przycichli i z napięciem oczekiwali na decyzję sędziego. Tomasz Kwiatkowski postanowił bowiem skorzystać z systemu VAR i sprawdzić czy przed strzałem Marko Kolar nie faulował Oleksija Dytiatiewa. Po przeanalizowaniu zapisu wideo arbiter uznał, że wszystko było zgodnie z przepisami i wskazał na środek boiska.

Wisła prowadziła 1:0 i postanowiła iść za ciosem. W 19 minucie zespół „Białej Gwiazdy” przeprowadził pokazową akcję. Piłka chodziła od nogi do nogi. Vullnet Basha podał na skrzydło do Łukasza Burligi, ten odegrał przed bramkę do Jakuba Błaszczykowskiego, który przedłużył do Marko Kolara, a ten strzałem z bliska ulokował piłkę w siatce. Na wiślackich sektorach znów zapanował szał radości.

Po pół godzinie gry boisko musiał opuścić kontuzjowany Michał Buchalik i w bramce Wisły zastąpił go Mateusz Lis. Niedługo po tej zmianie zakotłowało się pod bramką wiślaków, piłkarze Cracovii próbowali z bliska wepchnąć piłkę do siatki, ale wiślacy skutecznie blokowali dostęp do bramki.

Przed przerwą obie drużyny miały swoje szanse, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Po pierwszej połowie dużo lepsze wrażenie pozostawiła Wisła i prowadziła 2:0.

Na początku drugiej połowy obie drużyny miały sytuacje, których nie wykorzystały. Najpierw nie udało się Drzazdze, a później niecelnie strzelał Mateusz Wdowiak.

Przemarsz kibiców Cracovii

Kibice Cracovii na trybunach

Kolejna akacja znów wywołała wielkie poruszenie na trybunach. Tym razem Sławomir Peszko zagrała do Błaszczykowskiego, a kapitan Wisły precyzyjnym strzałem z woleja podwyższył na 3:0.

Późnej spiker apelował, by fani Cracovii „zaprzestali niszczenia infrastruktury sportowej". „Krzesełka służą do siedzenia, nie do wyrywania" - upominał spiker. Niedługo później kibice Cracovii odpalili race i petardy hukowe. Niektóre z nich poleciały w kierunku boiska.

Przez kilka minut nad murawą unosiła się chmura dymu. Wisła starała się pilnować korzystnego wyniku, a Cracovia próbowała strzelić chociaż honorowego gola. Bliski tego był Airam Cabrera, ale jego piękną „główkę" wybił Lis. W 86 minucie Cracovia przeprowadziła efektowną akcję. Obrońców Wisły ograł Janusz Gol, wyłożył piłkę do Cabrery, który w sytuacji sam na sam trafił do bramki.

W doliczonym czasie drugiego gola dla Cracovii zdobył Filip Piszczek, który celnie „główkował" po rzucie rożnym i zrobiło się już tylko 3:2. „Pasom" zabrakło jednak czasu, by zmienić losy meczu i doprowadzić do wyrównania.

Wisła przez niemal całe spotkanie była zdecydowanie lepszym zespołem, miała więcej atutów w środku pola, miała lidera - Błaszczykowskiego, pewniej broniła i skuteczniej atakowała. Były fragmenty, w których Cracovia miała dużo większe posiadanie piłki, spychała Wisłę do defensywy, ale nie potrafiła z tego zrobić pożytku. Zaczęła robić to dopiero w końcówce meczu, która dla wiślaków była bardzo nerwowa.

Zwycięstwo spowodowało, że „Biała Gwiazda" ma już tylko jeden punkt straty w tabeli do Cracovii i tym samy zwiększyła swoje szanse na grę w górnej ósemce. Walka o miejsca w niej zapowiada się bardzo emocjonująco. W następnej kolejce Wisła zagra u siebie z Legią Warszawa. Natomiast „Pasy" jadą na mecz z Górnikiem w Zabrzu.

Wisła Kraków – Cracovia 3:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Drzazga 14, 2:0 Kolar 19, 3:0 Błaszczykowski 59, 3:1 Cabrera 86, 3:2 Piszczek 90+4.
Wisła: Buchalik (32 Lis) – Burliga, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak – Basha, Savicević – Błaszczykowski, Kolar (80 Plewka), Peszko – Drzazga (55 Wojtkowski).
Cracovia: Pesković – Rapa (60 Siplak), Helik, Dytiatjew, Ferraresso – Dąbrowski (70 Dimun), Gol – Wdowiak, Hernandez, Hanca (60 Piszczek) – Cabrera.
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Łukasz Sapela (Łódź) i Marcin Borkowski (Lublin).
Żółte kartki: Basha, Burliga, Wasilewski - Rapa, Wdowiak.
Widzów: 28 235.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wielkie emocje w derbach. Wisła Pany! Skandaliczne zachowanie kibiców Cracovii. ZDJĘCIA, WIDEO - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto