W Krakowie, od początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, wybudowano wiele bloków z tzw. wielkiej płyty (płyt wielowarstwowych).
– Niestety, w trakcie budowy nie zawsze stosowano się w pełni do zaleceń technologicznych, dużo do życzenia pozostawiała też jakość używanych materiałów. Teraz w blokach można zaobserwować nieszczelności i zarysowania płyt – mówi Łukasz Sęk, radny miejski, autor uchwały ws. renowacji bloków z wielkiej płyty.
Radny podkreśla, że ze względu na bezpieczeństwo tysięcy mieszkańców Krakowa, powinno się przede wszystkim przeprowadzić odpowiednie badania bloków.
Według raportu Instytutu Techniki Budowlanej, przygotowanego na podstawie badań przeprowadzonych na osiedlach mieszkaniowych w czterech województwach (mazowieckim, dolnośląskim, śląskim i łódzkim), bloki z wielkiej płyty są bezpieczne i mogą być użytkowane jeszcze przez długi czas.
Czy takie bloki w Małopolsce są w podobnym stanie? – Oczywiście. W naszym regionie stosowano podobną technologię jak np. w Warszawie – odpowiada Michał Wiśniewski, architekt i krakowski aktywista.
Podkreśla również, że pojawiające się opinie o nietrwałej wielkiej płycie są nieprawdziwe. Jego zdaniem rozpowszechniane są one m.in. przez deweloperów, by zachęcić ludzi do kupowania nowych mieszkań. Tymczasem, jak podkreślają eksperci, istotna jest „jakość betonu i właściwości ochronne wobec zbrojenia”.
– Stan badanych próbek jest zadowalający – zapewnia dr inż. Robert Geryło, dyrektor ITB. Za błędny uznał pogląd, że budynki z wielkiej płyty mają jedynie 50–letnią trwałość. Jest ona o wiele dłuższa. O ile? Tego jednak nie da się określić.
Bloki zbudowano z żelbetonu, który jest jednym z najtrwalszych materiałów budowlanych. Z czasem jego wytrzymałość nawet wzrasta, o ile nie jest narażony na wstrząsy.
Nasi rozmówcy – w tym m.in. radny Łukasz Sęk – zwracają natomiast uwagę na istotny szczegół. Chodzi o łączenia między płytami stropowymi. To jedyny element, który może budzić niepokój mieszkańców, bo najbardziej narażony jest na korozję i uszkodzenia. – Ale jeśli te elementy zostaną odpowiednio przebadane i okaże się, że są w dobrym stanie, to wielka płyta może stać nawet kolejne 50 lat – twierdzi Krzysztof Bień, krakowski architekt i urbanista.
Radny Łukasz Sęk proponuje, by krakowski magistrat, we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi i zespołem ekspertów przeprowadził badania bloków z wielkie płyty. A także, by przygotowany został projekt „możliwego wsparcia przez miasto” ewentualnych prac remontowych.
Władze Krakowa analizują pomysł radnego. Przedstawiciele Zarządu Budynków Komunalnych podkreślają jednak, że miasto nie ma wpływu na działania spółdzielni, które zarządzają większością bloków z wielkiej płyty.
Marcin Wiśniewski zaznacza tymczasem, że już teraz powstają nowe technologie, dzięki którym renowacja wielkiej płyty będzie jeszcze skuteczniejsza.
– Do zalet starych bloków należy też zaliczyć odpowiednie odległości między budynkami i dużo przestrzeni na osiedlach – uważa Teresa Bilska, przewodnicząca Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Podwawelska”. – Bloki z wielkiej płyty są lepszej jakości niż nowe, w których instalacje są z plastiku, co w razie pożaru stwarza zagrożenie – dodaje.
– Mieszkam w bloku z wielkiej płyty już 30 lat i nigdy nie miałam problemów z kanalizacją czy elektryką – mówi z kolei Krystyna Zaremba z Prądnika Czerwonego w Krakowie.
WIDEO: Krótki wywiad: Tramwaje nie pojadą do Bronowic w zapowiadanym terminie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
